Polska musi być niezależna energetycznie i powinna osiągnąć ten cel jak najniższym kosztem - napisali analitycy Instytutu Jagiellońskiego w raporcie dotyczącym przyszłości polskiej energetyki.
W poniedziałek (27 czerwca) w Warszawie zaprezentowano raport pt. "Jaka energia będzie napędzać polską gospodarkę".
"Polska musi być niezależna energetycznie i powinna osiągnąć ten cel jak najniższym kosztem. Wybory dokonane podczas wdrażania polityki energetycznej mają fundamentalny wpływ na inne sektory gospodarki - rynek pracy, edukacji, konkurencyjność polskich firm itd. Pozostanie przy węglu będzie wiązało się z negocjacją klauzuli opt-out z unijnych przepisów o pomocy publicznej i niezrealizowaniem celu udziału OZE w miksie energetycznym do 2020 roku. Rozwiązanie pośrednie, czyli uzupełnianie miksu gazem, będzie wymagało inwestycji w poszukiwanie i wydobycie gazu ziemnego i rozwój zgazowania węgla. Zwrot energetyczny ku odnawialnym źródłom będzie wymagał inwestycji w polską technologię OZE oraz w nowe moce wytwórcze"- napisali autorzy raportu. W każdym wypadku - jak podkreślili - koszty poniosą podatnicy.
Jak mówił Wojciech Jakóbik, ekspert Instytutu Jagiellońskiego, żeby stworzyć silną polską gospodarkę trzeba postawić na reindustrializację i wrócić do przemysłu jako podstawy gospodarki. Do tego potrzebna więc będzie wydajna i efektywna kosztowo energetyka. To sektor, który dziś tworzy - bezpośrednio i pośrednio - blisko 600 tys. miejsc pracy. O tym, jak będzie on w wyglądał w przyszłości, zadecydują politycy.
Według autorów raportu zapotrzebowanie na energię ma rosnąć, tymczasem strategia państwa nie definiuje, w jakim kierunku ma się rozwijać ten sektor. Eksperci w swym raporcie wskazali, że determinanty miksu energetycznego to bezpieczeństwo dostaw, polityka klimatyczna, normy środowiskowe i wymogi krajowe w zakresie efektywności energetycznej.
"Każdy kraj UE musi zdefiniować poziom poprawy efektywności w zgodzie z polityką klimatyczną. Kluczowe z nich to dekarbonizacja, łączenie rynków energii i ograniczenia dla pomocy publicznej" - napisali.
Ich zdaniem presja polityki klimatycznej UE na polską energetykę będzie rosła. Obciążenie w związku z celami stawianymi przez unię będzie odczuwalne finansowo i to zarówno dla przemysłu, jak i gospodarstw domowych. Dodatkowo zbiega się to w czasie z restrukturyzacją górnictwa i ogromnych inwestycji polskich spółek.
Eksperci Instytutu Jagiellońskiego przedstawili trzy możliwe scenariusze dotyczące miksów energetycznych: węglowy, gazowy i niskoemisyjny.
Jak mówił Jakóbik, każdy z nich niesie za sobą zarówno negatywne jak i pozytywne konsekwencje.
W przypadku scenariusza polegającego na budowie nowych mocy węglowych nastąpi konkurencja ze starszymi blokami z jednej strony, z drugiej nowoczesne bloki potrzebują mniej surowca, więc oznacza to, że wraz z przestawianiem energetyki na nowe bloki, będzie spadać zatrzebowanie na węgiel. W dłuższym czasie będzie to skutkować koniecznością restrukturyzacji przemysłu wydobywczego pod kątem zmniejszenia wydobycia, jeżeli nie znajdą się inne formy wykorzystania tego surowca, jak np. komercyjne wdrożenie technologii zgazowania węgla. Scenariusz węglowy choć z jednej strony oznacza przetrwanie sektora energetyki węglowej i utrzymanie znaczenia węgla w miksie energetycznym, z drugiej, zwiększanie zużycia tego surowca w wytwórstwie energii elektrycznej może wiązać się ze wzrostem cen energii, ponieważ ze względu na ryzyko nagłej podwyżki kosztów uprawnień do emisji CO2 , dostawcy energii będą chcieli skontrapunktować ryzyko wyższym zyskiem.
Analitycy IJ zauważyli też, że jest obawa, iż aktywa węglowe znajdą się w przyszłości pod silniejszym pręgierzem polityki klimatycznej, co może zagrozić ich bytowi. Do tego dochodzi kwestia renegocjacji warunków polityki klimatycznej, np. poprzez wprowadzenie derogacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.