Nawet 2,5 mld zł rocznie wpłynie dodatkowo do budżetu dzięki pakietowi paliwowemu, który we wtorek ma przyjąć rząd - powiedział w czwartek (19 maja) na Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach minister finansów Paweł Szałamacha. Głównym celem pakietu jest ograniczenie szarej strefy w sektorze paliwowym.
- Według naszych, bezpiecznych wyliczeń dzięki zmianom wprowadzonym w pakiecie paliwowym dodatkowo rocznie budżet zyska pomiędzy 2,2 - 2,5 mld zł rocznie więcej wpływów z podatków - zarówno vatowskiego, jak i akcyzowego w przypadku sektora paliw - zaznaczył Szałamacha na konferencji prasowej.
Wśród zmian, które zostaną wprowadzone minister wymienił m.in. uszczelnienie procesu wydawania koncesji na obrót paliwami i obowiązków z tym związanych zarówno w podatku vatowskim i akcyzowym.
- To dosyć skomplikowana, techniczna regulacja, która spowoduje, że zjawiska, na które branża się skarżyła zostaną zlikwidowane - zaznaczył.
Szałamacha podał przykład tego typu zjawiska, na które zwróciła jego uwagę branża paliwowa. Według przedstawicieli sektora paliwowego, do Polski przyjeżdża codziennie ok. 500 cystern paliwa m.in. z Niemiec i Litwy. W tych krajach cena paliwa jest wyższa niż w Polsce.
- Można się zastanawiać, jaka jest racja biznesowa takiego przedsięwzięcia, jeżeli cena paliwa w rafinerii niemieckiej jest wyższa niż w Orlenie i Lotosie i trzeba doliczyć koszty transportu. Branża twierdzi, że gros jedzie do szarej strefy. Uczciwa część branży twierdzi, że to nie fair i zgadzamy się z nimi - powiedział minister finansów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.