Czeska spółka węglowa OKD jest w stanie upadłości - tak orzekł Sąd Wojewódzki w Ostrawie.
Teraz wierzyciele OKD mają dwa miesiące na określenie swoich roszczeń. Na 10 sierpnia br. zwołane zostało też pierwsze posiedzenie komisji wierzycieli. To oni podejmą ostateczną decyzję o dalszym losie spółki. W grę wchodzi wprowadzenie programu naprawczego albo wyprzedaż firmy. We wniosku o ogłoszenie upadłości kierownictwo OKD podało, że spółka ma 650 wierzycieli.
Wśród nich są również polskie firmy. Czeskie źródła wymieniają Kopex Machinery, Famur i Eickhoff Polonia, którym OKD winna jest ponad 130 mln koron, z czego jedna trzecia tej kwoty jest już po terminie spłaty. W sumie długi OKD wyliczono na 17 mld koron, zaś majątek oszacowano zaledwie na 7 mld koron. Informacje te sprawdzi teraz Lee Louda, dyrektor Instytutu Restrukturyzacji i Niewypłacalności Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Pradze, którego sąd wyznaczył na zarządcę komisarycznego spółki OKD.
Tymczasem rośnie niepokój o dostawy węgla w czeskich hutach. Eksperci spodziewają się wzrostu cen surowca. Rząd w Pradze szykuje szeroko zakrojoną akcję pomocową, skierowaną zarówno dla pracowników zagrożonych zwolnieniem, jak i samej spółki OKD. Kluczową rolę ma w tym procesie odegrać spółka Diamo - czeski odpowiednik Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.