- Chcę powiedzieć wszystkim tym, którzy poddają w wątpliwość sens stworzenia Polskiej Grupy Górniczej, mówią o reformowaniu górnictwa na koszt podatnika i boją się podejmowania trudnych, ale racjonalnych decyzji, żeby policzyli, ile kosztowałoby niepodpisanie porozumienia. Co powiedzielibyście ludziom na Śląsku i górnikom i jak chcielibyście zadbać o bezpieczeństwo energetyczne Polski? To, że powstanie silny podmiot, który będzie gwarantem rozwoju polskiego górnictwa jest wzmocnieniem bezpieczeństwa energetycznego Polski - zapewniała premier Beata Szydło podczas uroczystości podpisania porozumienia powołującego do życia Polską Grupę Górniczą.
Premier stwierdziła, że podpisanie porozumienia jest historycznym momentem dla polskiego górnictwa i polskiej gospodarki.
- Mam ogromną satysfakcję, że spełnia się słowo dane w kampanii wyborczej Śląskowi i górnikom. Zaangażowanych w ten sukces było wiele osób, wiele środowisk i podmiotów. Wszystkim dzisiaj należą się podziękowania za wielką odpowiedzialność. Tą odpowiedzialność wykazali ci, którzy usiedli do stołu i przez kilka miesięcy prowadzili trudne rozmowy.
Szefowa rządu wskazała także, że porozumienie nie rozwiązuje wszystkich problemów w branży górniczej, ale daje jej szansę.
- Chcę podziękować górnikom, którzy wykazali się zrozumieniem trudnej sytuacji. Bardzo często górnicy są określani jako ludzie, którzy nie widzą szerszej perspektywy poza własną branżą. To są pomówienia i niesprawiedliwe oceny. To właśnie górnicy wykazali się w całej historii tego porozumienia największą odpowiedzialnością. Potrafili powiedzieć, że chcą być konstruktywnymi kreatorami porozumienia, które daje szansę dla ich regionu, branży i rodzin.
Beata Szydło dziękowała również ministrom Krzysztofowi Tchórzewskiemu i Grzegorzowi Tobiszewskiemu, bez których zaangażowania tego porozumienia na pewno by nie było. Zwróciła się też do inwestorów, przedstawicieli central związkowych i strony społecznej.
- Wasza postawa może być przykładem dla wszystkich, w jaki sposób związki zawodowe powinny bronić interesu pracowniczego.
W opinii premier Beaty Szydło PGG ma być firmą nowoczesną, dobrze zarządzaną i przynoszącą zyski:
- Aby tak się stało potrzebna jest odpowiedzialność, o której wcześniej mówiłam. Musimy ten kolejny etap, który jest przed nami dobrze przepracować i widzieć wspólny cel, którym jest rozwój gospodarczy, rozwój górnictwa w Polsce i rozwój Śląska. Na Śląsku szanuje się trudną pracę i ludzie pełni są pokory. Wiedzą, że żeby coś mieć, trzeba się ciężko napracować. A gdy pracuje się uczciwie to na końcu jest sukces. I to jest dzisiaj nasz cel. To nie będzie łatwe, dlatego potrzebna będzie wielka determinacja i konsekwencja, odpowiedzialność, rozsądne decyzje i przede wszystkim skuteczność w działaniu. Takie zadania stoją przed Polską Grupą Górniczą.
Premier odniosła się również do działań poprzednich rządów.
- Dzisiaj, gdyby nie ostatnich 8 lat zaniedbań, górnictwo byłoby w innej sytuacji. Nie musielibyśmy podejmować tak trudnych decyzji, bo przez 8 ostatnich lat niczego w branży górniczej nie zrobiono. Nie myślano o przyszłości górnictwa. Jedyna propozycja mówiła o zamknięciu kopalń. My mówimy o unowocześnianiu i doinwestowaniu kopalń, szukaniu rynków zbytu, wprowadzaniu nowoczesnych technologii, tak jak się to dzieje na świecie.
Beata Szydło wskazała też na koszty, które łączyłyby się z brakiem porozumienia. Swoje wystąpienie zakończyła pozdrowieniem: Szczęść Boże Polskiej Grupie Górniczej!
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ooooo pieski preriowe (dołowe) stoją całą gromadką. Jeszcze nie tak dawno matka żywicielka - kompania ich utrzymywała. Teraz szczekają (krytykują) na wszystkie jej dotychczasowe poczynania. Zapomnieli że rownież brali udział w kreowaniu polityki KW. Nieładnie. Ale czego sie spodziewać po karierowiczach.
życzę wszystkim aby to przedsięwzięcie się powiodło, trzeba teraz włożyć dużo pracy i wysiłku aby tego wszystkiego nie zmarnować, pamiętac przy tym trzeba że są w Polsce poważne siły, którym to nie pasuje, posypała im się układanka i teraz będą robić wszystko aby nie dopuścić do tego żeby to się udało
o tej dymisji to wielka ściema, tzw. szczur medialny
Cyganka powiedziala, to sie nie uda.
dlaczego pan minister tchorzewski podal sie do dymisji,czyzby nie wierzyl w slowa ktore mowil ,czyli co pol roku i koniec gornictwa czy jak?