Inspekcja ochrony środowiska w Chile wniosła zarzuty wobec kopalni Sierra Gorda, należącej wspólnie do KGHM Polska Miedź i japońskiej spółki Sumitomo Metal Mining - donoszą zagraniczne portale górnicze za agencją Reutera.
Władze utrzymują, że mają dowody na dziewięciokrotne złamanie zasad ochrony środowiska w polsko-japońskiej kopalni miedzi. Spółce KGHM Polska Miedź grożą kary finansowe w wysokości do 4 mln dol. a także zawieszenie koncesji wydobywczej w Sierra Gorda - informuje Reuters.
Zarzuty chilijskiego nadzoru ochrony środowiska (SMA) klasyfikowane są przez władze jako "poważne" i "średnie". Dotyczą np. niewdrożenia norm kontroli emisji, naruszenia równowagi przyrodniczej dziewiczych terenów pustyni Atacama czy niewłaściwego użytkowania i nieszczelności wałów zbiorników retencyjnych.
KGHM, jako główny udziałowiec kopalni, dostała 10 dni czasu na dostarczenie planu dostosowania się do wymagań nadzoru ochrony środowiska, a jeśli odrzuci zarzuty, musi w ciągu 15 dni przedstawić argumenty na swoją obronę.
Przedstawiciele KGHM informują, że obecnie analizowana jest przez nich dokumentacja dostarczona przez chilijskie władze. W komunikacie rozesłanym do mediów właściciel kopalni pisze m.in.: "Dla firmy rzeczą podstawową będzie udzielenie odpowiedzi i ustosunkowanie się do każdego z zarzutów nadzoru w celu zapewnienia bezpiecznego i odpowiedzialnego działania kopalni z pełnym poszanowaniem środowiska naturalnego i społeczności lokalnych".
Jak informuje portal miningweekly.com urzędnicy chilijskiego SMA przestrzegli inne firmy, że kontrole ochrony środowiska zostaną wzmożone i władze będą konsekwentnie karać naruszenia w ochronie środowiska. Większej niż dotąd skuteczności inspektorów służyć ma m.in. zatrudnienie nowych urzędników, którzy skierowani zostali w teren.
Media światowe podkreślają, że koncern KGHM Polska Miedź jest drugim największym producentem miedzi na kontynencie europejskim i największym dostawcę sreba na świecie, ale boleśnie odczuwa ostatnio spadki cen rynkowych metali.
Przypomina się, że w lutym tego roku z powodu pogorszenia koniunktury cenowej koncern ogłosił dokonanie rekorodowo wysokich odpisów aktualizacyjnych majątku (spadek wartości objął też m.in. kopalnię Sierra Gorda), które sięgnęły jednego miliarda dolarów.
Kopalnia odkrywkowa Sierra Gorda została przejęta w 2011 w bogatym w surowce zagłębiu miedziowym Chile - na pustyni Atacama w regionie Antofagasta. KGHM kupił wówczas za ponad 2 mld dol. konkurencyjną kanadyjską spółkę Quadra. Była to największa w dziejach akwizycja dokonana kiedykolwiek przez polską firmę. Wydobycie na skalę przemysłową rozpoczęło się w Sierra Gorda w zeszłym roku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Do Luzik. Niszczyć to należy tych którzy zapaskudzają środowisko. I dodatkowo opodatkować zagraniczne koncerny bo wywożą zyski za granicę. Polacy powszechnie uważają to za sprawiedliwe. Tyle że tym razem padło na drapieżny kapitalizm z Polski.
urzedy bede niszczyc KGHM zeby sprzedal kopalnie ponizej wartosci, najlepiej jakies zaprzyjznionej z inspektorami firmie