Czwartkowa (3 marca) sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem niewielkich zmian, ale w końcówce notowań do głosu doszli kupujący i dzień zakończył się na lekkich plusach. Inwestorzy czekają już na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy, ważne dla przyszłości polityki Fed.
Indeks Dow Jones Industrial na koniec dnia zyskał 0,26 proc. i wyniósł 16.943,56 pkt.
S&P 500 wzrósł o 0,35 proc. i wyniósł 1.993,39 pkt.
Nasdaq Composite zwyżkował o 0,09 proc. do 4.707,42 pkt.
Spośród spółek z indeksu Dow Jones najmocniej zyskiwał Caterpillar, a najsilniej tracił McDonald's.
- Myślę, że wielu czeka już na jutro (publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy). Mieliśmy dzisiaj sporo danych, ale nie były to dane, które mogłyby ruszyć rynkiem - powiedział Bill Stone, główny strateg inwestycyjny z PNC Asset Management.
- Obawy przed recesją w USA rzeczywiście spadły. Jest jasne, że dane z rynku pracy są teraz dla inwestorów najważniejsze. Dodatkowo nadal wydaje się, że rynek jest w dużym stopniu zakładnikiem cen ropy naftowej - dodał.
Analitycy zwracają uwagę, że pięć ostatnich sesji na Wall Street było wzrostowych.
- Trudno przypisać stabilizację na giełdzie tylko i wyłącznie faktowi, że dane makroekonomiczne się ustabilizowały, ponieważ rynek był wyprzedany - powiedział John Toohey, szef rynków akcji z USAA Investments.
Nie zmienia to jednak jego opinii, że gdyby dane makro nie były ostatnio lepsze, rynek zachowywałby się dużo słabiej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.