Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski poinformował w środę (3 lutego), że w Wyższym Urzędzie Górniczym prowadzone są rozmowy na temat zmian przepisów, by można było odciążyć kopalnie.
Wiceminister podkreślił, że są to pewne propozycje, nad którymi chciałby, aby nadzór górniczy się pochylił.
- Chodzi m.in. o koszty certyfikacji sprzętu i narzędzi - zaznaczył Tobiszowski.
Dodał, że oczywiście bezpieczeństwo jest kwestią bezdyskusyjną, ale jeśli w górnictwie mamy już pewne technologie, to może można by było z pewnych przepisów zrezygnować.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Drodzy koledzy zacznijmy pracować zgodnie z przepisami to same kierownictwo odejdzie i kopalnie padną.
Żebyś kufa nie spał ino robił :D Poza tym taki dział to jedynie chyba technika strzałowa gdzie jest przeważnie 4 instruktorów i 2 inżynierów strzałowych. Reszta oddziałów odpada.
jeszcze niech przemyślą pocholere jest tyle dozoru w kopalniach nieżadko przypada 2 białych na 1 fizola bo durny przepis to wymusza
Niesamowite w końcu na to wpadli może w końcu skończy sie dojenie górnictwa przez firmy ale bedzie trudno na układy nie ma rady.
W końcu ktoś dostrzegł prawdziwe problemy polskich kopalń.... każdy klucz, sztyl łopaty czy kilofa przepłacane są wielokrotnie, nie wspominając już o pozostałych rzeczach zdecydowanie droższych... Tylko od słów do realizacji jeszcze daleka droga - niestety, ale trzymam kciuki !
Wow ! BRAWO ! W Końcu po tylu latach przejrzeli na oczy, dlaczego połowa Polskich kopalń jest nierentowna ! ! Złodzieje pierw nakradli ile można i teraz zmienią przepisy !