Sejmik województwa dolnośląskiego przyjął w czwartek (28 stycznia) uchwałę, w której zaapelowano do rządu o zawieszenie lub obniżenie płaconego przez KGHM podatku od wydobycia niektórych kopalin. Zdaniem zarządu województwa zmiany w tym podatku są konieczne dla rozwoju miedziowej spółki.
Jak powiedział podczas konferencji prasowej wicemarszałek województwa dolnośląskiego Andrzej Kosiór, apel o czasowe zawieszenie lub obniżenie podatku od wydobycia niektórych kopalin to reakcja na utrzymujące się od października 2015 r. niskie ceny miedzi.
- Ten podatek jest zasadny, tym bardziej, że zastąpił politykę wysokiej dywidendy () Jednak rok 2016 i 2017 to okres dużych wyzwań inwestycyjnych dla KGHM, na przykład dokończenie inwestycji Sierra Gorda w Chile czy trudniejszy finansowo projekt zmierzający do eksploatacji złoża Głogów Głęboki-Przemysłowy - mówił Kosiór.
Wicemarszałek podkreślił, że KGHM angażuje się również w projekty badawczo-rozwojowe, co wiąże się z kolejnymi nakładami inwestycyjnymi.
- Stąd apel, by zawiesić do roku 2017 podatek od niektórych kopalin lub do czasu, gdy ceny miedzi osiągną 5 tys. dolarów za tonę. Inną opcją mogłoby być zmniejszenie tej daniny - powiedział Kosiór.
Uchwałę zawierającą apel do rządu przyjęto głosami rządzącej w regionie koalicji PO-PSL. Od głosu wstrzymali się PiS i Bezpartyjni Samorządowcy.
Andrzej Jaroch, przewodniczący klubu PiS w sejmiku powiedział, że działania władz województwa to "hipokryzja".
- To rząd PO-PSL wprowadził ten podatek. Posłowie Platformy do tej pory nie zrobili nic, żeby zmienić sytuację - mówił Jaroch.
Jego zdaniem rząd PiS niebawem przedstawi zmiany w podatku od wydobycia niektórych kopalin.
Podatek od wydobycia niektórych kopalin (miedzi i srebra) jest pobierany w Polsce od 18 kwietnia 2012 r. Wielkość podatku, który wpływa do budżetu, zależy od: wartości surowców na rynku światowym, od kursu dolara amerykańskiego, w którym miedź i srebro są notowane na giełdzie, oraz od wolumenu wydobycia. Podstawę opodatkowania stanowi ilość miedzi oraz srebra zawarta w wyprodukowanym koncentracie. W praktyce podatkiem obciążony jest KGHM.
Jeszcze jako wiceprezes PiS i kandydatka na premiera Beata Szydło zapowiadała w październiku ub.r. likwidację tzw. podatku miedziowego. Przekonywała, że takie firmy jak KGHM Polska Miedź powinny być przez państwo wspierane.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.