Ponad 85 proc. spośród 148,5 tys. zarejestrowanych w woj. śląskim bezrobotnych to osoby zaliczane do grupy będącej w szczególnej sytuacji na rynku pracy - m.in. długotrwale bezrobotni, niepełnosprawni, osoby przed trzydziestką lub po pięćdziesiątce, opiekunowie małych dzieci.
Z danych wynika, że takim osobom najtrudniej jest znaleźć pracę. Są wśród nich i takie, które nie są zainteresowane jej podjęciem.
- Dane dotyczące wielkości i charakteru bezrobocia w regionie w ubiegłym roku potwierdzają, że osoby, które mają kwalifikacje i są w stanie szybko podjąć nową pracę, z reguły szybko ją znajdują. Stąd m.in. w statystyce bezrobocia zdecydowanie dominują osoby z grup będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy - powiedział PAP rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Pracy (WUP) w Katowicach Arkadiusz Kaczor.
W czwartek Urząd opublikował analizę dotyczącą rynku pracy w woj. śląskim w ubiegłym roku. Z danych wynika, że w końcu grudnia ubiegłego roku liczba bezrobotnych w regionie była najniższa od siedmiu lat i wynosiła 148,5 tys. osób. W grudniu przybyło 1,7 tys. osób bezrobotnych, ale eksperci tłumaczą to sezonowym wzrostem, charakterystycznym dla przełomu roku.
Grupy osób będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy kwalifikuje do tego ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Rzecznik WUP wskazuje, że trzon tej grupy w woj. śląskim (prawie 80,5 tys. ze 126,5 tys. osób) to osoby długotrwale bezrobotne.
- W tej grupie często mamy do czynienia z osobami bez kwalifikacji lub takimi, których kwalifikacje zdezaktualizowały się i wymagają uzupełnienia przed podjęciem pracy - powiedział Kaczor wskazując, że duża część bezrobotnych zakwalifikowanych do grupy osób "będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy" wymaga "inwestycji w siebie", by mogli zwiększyć swoje szanse na znalezienie zatrudnienia, jeżeli faktycznie chcą podjąć pracę.
Ubiegły rok eksperci oceniają jako bardzo dobry dla rynku pracy w woj. śląskim. W odniesieniu do 2014 r. stan bezrobocia zmniejszył się o 27,2 tys. osób. W końcu grudnia 2015 r. najwięcej osób zarejestrowanych jako bezrobotne było w Bytomiu (ponad 9,1 tys. osób), Częstochowie (ponad 9 tys.) i Katowicach (niespełna 8,1 tys.) Zauważalną tendencją bezrobocia w ubiegłym roku była sezonowość - miesiące wiosenne były okresami spadku liczby bezrobotnych, zaś miesiące kończące i rozpoczynające rok kalendarzowy były czasem wzrostu.
Eksperci zwracają uwagę na przyczyny odpływu z ewidencji osób bezrobotnych, wśród których najczęstszą jest podjęcie pracy. Np. w grudniu ubiegłego roku spośród ponad 23 tys. osób wyrejestrowanych ze statystyki bezrobocia ponad 13,6 tys. znalazło pracę; w przeważającej większości były to stanowiska pracy niekorzystające z żadnych subsydiów. Skala zwolnień grupowych była w regionie najmniejsza od lat - pracę straciło w tej formie ponad 1,7 tys. osób, blisko siedmiokrotnie mniej niż dwa lata wcześniej i ok. 30 proc. mniej niż w 2014 roku.
Według stanu na koniec listopada zeszłego roku stopa bezrobocia w woj. śląskim wynosiła 8,1 proc., wobec 9,6 proc. średnio w kraju. Region jest na drugim miejscu listy województw o najniższej wartości tego wskaźnika, tuż za Wielkopolską (6,1 proc.). Najniższa w województwie stopa bezrobocia jest w Katowicach (3,9 proc.), najwyższa w Bytomiu (17,2 proc.) i tzw. podregionie bytomskim (12,5 proc.).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.