Trzy mln zł zyskał samorząd Bytomia dzięki przyjętej w ub. roku uchwale wprowadzającej abolicję czynszową. Umożliwia ona umorzenie części długów lokatorom, którzy dotychczas nie płacili czynszu. W zamian zobowiązali się, że będą już na bieżąco regulować zobowiązania.
W ocenie lokalnych władz, eksperyment, którego efekty trudno było przewidzieć, zakończył się sukcesem. Ugody abolicyjne podpisało prawie 1200 osób, a do kasy miasta jak dotąd wpłynęło prawie 3 mln zł z tytułu zaległych czynszów.
- Znając strukturę i złożoność tego problemu, a także fakt, że w Bytomiu abolicja miała miejsce po raz pierwszy, nie będzie ryzykowne stwierdzenie, że działanie to zakończyło się pomyślnie - ocenił prezydent Bytomia Damian Bartyla.
Termin składania wniosków abolicyjnych minął 15 grudnia. Złożyło je 1600 lokatorów. 1393 dłużników uznało swój dług i wyliczoną kwotę do spłaty.
- Od tej liczby trzeba jeszcze odjąć tych, którzy, mimo szansy spłacenia części długu na raty lub w całości, złożyli rezygnację. Decyzję odmowną złożyło 136 wnioskodawców - poinformowała Sonia Ilga z Działu Windykacji Bytomskich Mieszkań.
Obowiązująca po 22 czerwca 2015 r. uchwała w sprawie szczególnego trybu umarzania należności pieniężnych za lokale mieszkalne, lokale użytkowe, lub garaże należące do samorządu Bytomia dała dłużnikom możliwość umorzenia 70 proc. nieuregulowanych należności pod warunkiem, że spłacą oni 30 proc. długu oraz będą płacić czynsz regularnie do końca 2016 r.
Lokatorom, którzy zawarli porozumienie abolicyjne, jeśli wywiążą się z tych zobowiązań, w styczniu 2017 r. zostanie umorzone pozostałe 70 proc. zaległości. Niewywiązanie się z tych warunków będzie skutkowało rozwiązaniem porozumienia.
Maksymalna kwota zaległości, którą mogłoby odzyskać miasto, wyliczona na podstawie złożonych wniosków (30 proc. zaległości oraz 100 proc. kosztów sądowych i egzekucyjnych), wynosiła ponad 7 mln zł. Wiadomo już jednak, że będzie ona mniejsza.
Opracowując wyliczenia władze miasta bazują na porozumieniach odebranych przez dłużników. Z 1257 porozumień dłużnicy odebrali 1188, a łączna kwota należności do spłaty wynikająca z tychże porozumień, wynosi ponad 4 mln zł. Do 31 grudnia 2015 r. do gminnej kasy wpłynęło prawie 3 mln zł. Ostateczna kwota będzie znana po zakończeniu księgowania.
Niepłacenie czynszów jest dla samorządu Bytomia od lat poważnym problemem skutkującym znacznym uszczupleniem kasy miasta. Najemcy lokali mieszkalnych, użytkowych i garaży w tym mieście są zadłużeni na ok. 170 mln zł. Ze wstępnych analiz przeprowadzonych przez Bytomskie Mieszkania wynika, że od wejścia w życie tzw. uchwały abolicyjnej wzrosła kwota wpłat bieżących czynszów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.