Największy konsument węgla kamiennego na świecie - Chiny - postanowiły zablokować na trzy lata wydawanie zezwoleń na budowę nowych kopalń. Wydobycie ma zostać zmniejszone, aby przeciwdziałać nadpodaży i coraz gorszym zanieczyszczeniom środowiska.
W 2016 r. Pekin zamknie ok. tysiąca kopalń węgla, pozbywając się przy okazji 60 mln t niepotrzebnego obecnie węgla rocznie - donosi państwowa agencja Xinhua News. Obecnie w Chinach działa ponad 12 tys. kopalń węglowych, choć już niemal dekadę temu (gdy takich zakładów było ok. 16-20 tys.) rząd w Pekinie obiecywał, że na koniec 2010 r. pozostanie ich nie więcej niż 10 tys.
Zanieczyszczenie powietrza w Chinach występują stale, ale zaostrzają się zimą, gdy wzrasta popyt Chińczyków na elektryczność i ciepło, wytwarzane w większości ze spalania węgla. W grudniu 2015 r. po raz pierwszy w hisotrii ogłoszono w Pekinie tzw. czerwony alarm smogowy (zawieszono lekcje w szkołach, spychano samochody na pobocza zablokowanych dróg, na ponad trzy doby przerwano pracę zakładów przemysłowych i fabryk).
Według zapisów polityki energetycznej kraju na 2016 r. udział innych paliw niż kopalne, ma wzrosnąć do 13,2 proc. w miksie (w porównaniu do 12 proc. w minionym roku). Energii z gazu ziemnego ma być 6,2 proc. (dotąd 6 proc.), natomiast udział węgla zostanie ograniczony do 62,6 proc. (z obecnych 64,4 proc.).
Przez najbliższych 5 lat rząd chiński planuje zainstalowanie 20 GW nowych mocy w farmach wiatrowych i ponad 15 GW w elektrowniach fotowoltaicznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
I tak powoli wegiel odchodzi do historii gospodczej.