Platforma Obywatelska jest zadowolona, że PiS kontynuuje jej program naprawy sektora górnictwa kamiennego, ale również jest zaniepokojona zmianami wprowadzonymi w nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego w latach 2008-2015. Żałuje również, że ministrem energii nie został Grzegorz Tobiszowski, co zdaniem śląskich posłów PO świadczy o tym, że PiS zlekceważyło Śląskie.
W środę (23 grudnia) Krzysztof Gadowski, Jacek Brzezinka i Marek Wójcik podczas konferencji prasowej w siedzibie regionalnych struktur w Katowicach skomentowali ostatnie zmiany w aktach prawnych dotyczących restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego. Nie negując, tego, że nowelizacja ustawy umożliwiła funkcjonowanie programu do roku 2019, posłowie największego klubu opozycyjnego w parlamencie skrytykowali m.in. poprawkę uzależniającą wysokość odpraw dla pracowników zakładów przeróbki mechanicznej węgla w kopalniach będących w strukturach Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
Poseł Gadowski przypomniał, że w poprzedniej wersji ustawy, autorstwa Platformy Obywatelskiej, gotowi odejść z pracy w takich zakładach mieli gwarancję otrzymania 12 średnich miesięcznych wynagrodzeń. Teraz ich wysokość zależy od tego, kiedy pracownik podejmie taką decyzję. Jeśli do 3 miesięcy, to otrzyma w ramach odprawy 12 średnich, jeśli do 6 miesięcy, to dostanie 8, a gdy zdecyduje się po upływie 9 miesięcy, to otrzyma w ramach odprawy 4 średnie wynagrodzenia.
- Jesteśmy zaskoczeni tą zamianą - podkreślił poseł Jacek Brzezinka.
Śląscy PO uznali za pozytywne to, że pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego nadal pozostaje Wojciech Kowalczyk, a na czele Katowickiego Holdingu Węglowego i Kompanii Węglowej stoją prezesi wyłonieni za czasów rządów PO-PSL. Parlamentarzyści PO podkreślając, że głosowali za przyjęciem nowelizacji dla dobra restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego, to w noweli brakuje, w ich opinii, kilku istotnych elementów. M.in. nie ma nic o wykupie węgla kamiennego zalegającego na zwałach przez rządową Agencję Rezerw Materiałowych. PO uważa, że PiS nie ma programu dla górnictwa, co martwi największą partię opozycyjną - podkreślali śląscy posłowie Platformy.
Uważają również, że źle się stało dla Śląska i górnictwa, że ministrem energii nie jest polityk z województwa śląskiego. Jak przyznali, liczyli - i temu kibicowali - że zostanie nim Grzegorz Tobiszowski, dziś już wiceminister energii odpowiedzialny w resorcie za górnictwo węgla kamiennego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
diny - masz pretensje ze PIS pozostawił te same osoby Zarządzające z PO ! jak jesteś taki mądry to poszukaj sobie lepszych !!
PiS idzie w ślady PO i nic nie robi z górnictwem, nawet zostawili tych samych "uzdrowicieli". Wszyscy górnicy chcą skorzystać z urlopów górniczych !!! Dlaczego znowu tylko wybrańcy będą mogli odejść ???
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.