W piątek (23 października) 24 stany USA złożyły w waszyngtońskim sądzie federalnym skargę, w której podnoszą, że Agencja Ochrony Środowiska nadużyła swych uprawnień, żądając od stanów obniżenia emisji dwutlenku węgla w ramach rządowego Planu Czystej Energii.
Inicjatorem zasądzenia planu klimatycznego prezydenta Obamy była Zachodnia Wirginia - stan żyjący z wydobycia węgla. Sprzeciw poparły Alabama, Arkansas, Arizona, Colorado, Floryda, Georgia, Indiana, Kansas, Kentucky, Luizjana, Michigan, Missouri, Montana, Nebraska, New Jersey, Północna i Południowa Karolina, Ohio, Południowa Dakota, Teksas, Utah, Wyoming i Wisconsin - informuje portal mining.com.
Według planu Białego Domu każdy ze stanów powininen obniżyć emisję dwutlenku węgla o 32 proc., licząc od 2005 do 2030 r. Dla niektórych elektrowni węglowych oznaczałoby to likwidację, inaczej władze stanowe nie zdołałyby wypełnić normy.
Jak podkreśla NBC News wszystkie oprócz dwóch stanów skarżących plan klimatyczny są rządzone przez opozycyjnych Republikanów. Równolegle z powództwem do sądu federalnego wystąpiła firma energetyczna Murray Energy i stowarzyszenie National Mining Association.
- Plan Czystej Energii jest jedną z najdalej idących regulacji tego typu w całej historii USA - powiedział Patirick Morrisey, prokurator generalny Zachodniej Wirginii, który popiera skargę. - Spoczywa na mnie odpowiedziałność za ochronę życia milionów rodzin pracowników, ludzi w podeszłym wieku i biednych, przed tak nielegalną i bezduszną akcją rządu federalnego - dodał.
- O nieuchronności i bezpośredniości szkód, które wynikną z nowych przepisów, świadczą już same dokumenty Agencji Ochrony Środowiska, która zupełnie wyraźnie przewiduje zamknięcie ponad 200 elektrowni węglowych, zanim w ogóle sądy zdążą się zastanowić nad legalnością przepisów i wydadzą wyroki - uważa Hal Quinn, przewodniczący Narodowego Stowarzyszenia Górników USA.
Po drugiej stronie sporu Obamę popiera 15 stanów oraz Dystrykt Kolumbia, które zapowiedziały już, że wypełnią nowe przepisy.
W piątek szefowa Agencji Ochrony Środowiska Gina McCarthy broniła prezydenckiego planu klimatycznego: - Plan Czystej Energii ma mocne podstawy naukowe i prawne, zapewnia stanom elastyczność przy obmyślaniu i wdrażaniu przpisów oraz nie ulega wątpliwości, że Agencja Ochrony Środowiska miała prawo nałożyć je na mocy ustawy o czystości powietrza - stwierdziła.
Plan Czystej Energii, opracowany w czerwcu 2014 r. w USA, stanowi oś prezydenckiej strategii klimatycznej administracji Obamy. Po raz pierwszy w dziajach USA prezydent nałożył ograniczenia na emisje z elektrowni. Sektor energetyczny - jak uważają specjaliści - ulegnie pod ich wpływem znaczącej przemianie, ponieważ obecnie 38 proc. elektryczności produkuje się w USA spalając w elektrowniach węgiel.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.