- To smutne, że w obliczu tak poważnej sytuacji górnictwa rozwiązania są proponowane "za pięć dwunasta" czy nawet "po końcowym gwizdku". Było dużo czasu, a teraz ktoś doraźnymi rozwiązaniami próbuje uzdrowić sektor, który potrzebuje konkretnego, długofalowego programu naprawczego - tak prof. Andrzej Barczak, ekonomista z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach, ocenia decyzję o wniesieniu 100 proc. akcji Kompanii Węglowej do Towarzystwa Finansowego Silesia.
- TF Silesia to spółka, która dotychczas zajmowała się hutnictwem i zarządzała nieruchomościami. Górnictwo będzie dla nich całkowicie nową branżą. W pierwszej kolejności na bazie przejętych kopalń będą musieli utworzyć nową firmę. Poza tym Silesia jest spółką Skarbu Państwa, więc nie wierze w to, żeby Komisja Europejska nie zakwestionowała tego i nie wszczęła procedury związanej z niedozwoloną pomocą publiczną. Są różne opinie w tym względzie, ale kojarzy mi się tutaj anegdota, która mówi, że gdzie dwóch prawników i tam trzy opinie - stwierdził ekonomista, która odniósł się do informacji, że duże spółki energetyczne są zainteresowane budową koncernów paliwowo-energetycznych.
- To chyba raczej informacje, które pojawiły się na potrzebę chwili. Tymi spółkami zarządzają konkretni ludzie, których obowiązkiem jest dbanie o interes firmy. Nie wierze, że chciałby one inwestować w firmę z niepewną przyszłością. Poza tym o koncepcji łączenia górnictwa i energetyki mówi się od lat i jakoś nic z tego wielkiego nie wyszło - ocenia profesor, który skomentował też wczorajsze wypowiedzi ministra skarbu Andrzeja Czerwińskiego o naprawie górnictwa.
- To są tylko słowa. Minister Czerwiński jak każdy polityk dużo mówi. Chciałbym zobaczyć dokument, który potwierdza, że zaproponowane rozwiązania są zgodne z prawem. Nie dziwię się związkowcom, że nie wierzą w te zapewnienia, po tym wszystkim, co działo się w ostatnich dniach. Ich jedynym narzędziem w tych trudnych okolicznościach jest strajk, ale wiedzą też, że taka akcja byłaby gwoździem do trumny dla Kompanii Węglowej. Dlatego na razie swoją uwagę skupiają na protestach, z których najbliższych odbędzie się już w poniedziałek w Brzeszczach - stwierdził ekspert
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Festiwal ruchów pozornych jaszcze do wyborów a potem era Szydło która ma to nam da. Gdyby było mało to jest jeszcze DUDA POMOC.