W tym tygodniu w portalu górniczym nettg.pl na bieżąco informowaliśmy o Międzynarodowych Targach Górnictwa, Przemysłu Energetycznego i Hutniczego Katowice 2015, które trwały od 8 do 11 września. W gronie wystawców nie mogło zabraknąć Grupy Kopex. Jej prezes Józef Wolski ocenia tegoroczną edycję tej imprezy.
- Cieszy mnie duże zainteresowanie mediów, nie tylko zresztą tych branżowych. Martwi z kolei brak zainteresowania polityków. Zwłaszcza, że w tej chwili decyduje się przyszłość polskiego górnictwa, a co za tym idzie branży okołogórniczej. Trudno pozbyć się wrażenia, że decyzje dotyczące branży i regionu podejmowane są ponad głowami bezpośrednio zainteresowanych. W ostatnim czasie powołaliśmy Krajową Organizację Innowatorów Przemysłu, podmiot skupiający konkurujące ze sobą firmy okołogórnicze. Chcemy zadbać, by podejmowane obecnie zmiany w górnictwie nie odbywały się naszym kosztem. Przerzucenie kosztów restrukturyzacji górnictwa na branżę okołogórniczą dla dużych graczy na rynku, takich jak Famur czy Kopex, byłoby znaczącym problemem. Dla tych mniejszych mogłoby oznaczać upadłość, a na pewno znaczącą redukcję miejsc pracy. A do tego nie chcemy przecież doprowadzić - stwierdził prezes Wolski, który odniósł się także do kosztów związanych z uczestniczeniem w Targach.
- Nie chcę mówić o szczegółach. Po każdych Targach podsumowujemy budżet i oceniamy efekty. Za każdym razem bilans jest pozytywny i myślę, że tak będzie również w tym roku. Choć przyznaję, że korzyści często są niewymierne. A i do kosztów należy doliczyć czas poświęcony na przygotowanie Targów przez pracowników Grupy Kopex, ich zaangażowanie i poświęconą energię. Chcę im z tego miejsca za to serdecznie podziękować - wyjaśnił prezes, który poinformował także o umowach podpisanych przez Grupę.
- Rzadko zdarza się, że podczas Targów decydują się nowe umowy i kontrakty. W tym roku już pierwszego dnia podpisaliśmy umowę z Xi'an Coal Mining Factory, chińskim potentatem na rynku maszyn i urządzeń górniczych. Razem będziemy oferować w Chinach nasz system Mikrus, produkcję niektórych elementów powierzymy stronie chińskiej. Z naszymi partnerami rozmawialiśmy o tym od ubiegłego roku i na pewno podpisalibyśmy tę umowę niezależnie od Targów. Stałoby się to jednak pewnie później, a co za tym idzie później widoczne by były jej efekty w postaci sprzedaży do Chin pierwszego Mikrusa. A może to nastąpić jeszcze w tym roku. W ciągu tych kilku dni udało się też podjąć wiele konkretnych rozmów o - mam nadzieję - przyszłych kontraktach. Ale o Tym dowiedzą się państwo wkrótce.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ile to było? 10 czy 20% od faktury? :)