Nie żyje pracownik spółki Phoenix Business, która wykonuje prace na terenie ruchu Śląsk kopalni Wujek.
Zmarł na zawał serca podczas wykonywania pracy.
- Prawdopodobnie fala upałów przyczyniła się do śmierci pracownika spółki Phoenix Business, operatora ładowarki zatrudnionego na ruchu Śląsk kopalni Wujek. Zmarł dzisiaj rano, w pracy. Lekarz stwierdził rozległy zawał serca i obrzęk płuc - poinformował w środę (22 lipca) rano Wojciech Jaros, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wielki żal strata dla nas tj. kolegów zmarłego. Miał 56 lat i pracował na ładowarce LIEBHERR z klimatyzowaną kabiną. Kondolencje dla najbliższych.
Widzę ze ten brak tlenu to wam nieźle daje w palnik Pracownik ten pewnie pracował na powierzchni i nie leciał na kasę po prostu inni ludzie muszą pracować do 67!zrozumcie ze nie wszyscy odwala25 i emeryturka a i jeszcze jedno żeby nie było to żebyście Wy wielcy panowie mogli sobie fedrowac i iść na wcześniejszą to masa ludzi musi wykonać bardzo dużo niezbędnych prac dlatego nie mówcie ze każdy mogl idc na dol więcej szacunku do zmarłego a nie Wam tylko kasa w glowie.
u nas na Makoszowach to średnia wieku tych "niezastąpionych " z firm to 70 lat!!!!!!!! I takim nadal mało!!! i też strach takich spuszczać bo nie wiadomo czy się ich odratuje...
kondolencje dla rodziny swoją drogą ciekawe ile miał lat jak widzę u siebie na kopalni emerytów z firm a rekordzista ma 67lat to aż strach dziadek ledwo trzyma się na nogach