- Pierwsze przecieki, jakie trafiły do polskich mediów mówiły o tym, że papież uderza w górnictwo i nie rozumie polskich problemów. Ale na ten dokument trzeba patrzeć szerzej - stwierdza Marcin Kędzierski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim w środę (15 lipca).
- To, że papież podjął problematykę ekologiczną, nie dziwi mnie. Była ona mocno obecna i we wcześniejszych papieskich wystąpieniach. Przecież papież nie pisze, że Polacy powinni zamknąć kopalnie, tylko że trzeba szukać rozwiązań jak najbardziej przyjaznych dla przyrody i społeczeństwa. To są na tyle ogólne stwierdzenia, że ciężko jest wyciągać z nich tak daleko idące wnioski. Takie na przykład, że papież napisał encyklikę antypolską - mówi ekonomista pytany o encyklikę "Laudato Si".
Kędzierski zwraca też uwagę, że "katolicką naukę społeczną charakteryzuje to, że w encyklikach rzadko pojawiają się bardzo ostre tezy dotyczące pochwały lub krytyki jakiegoś konkretnego systemu". - Bazują one raczej na bardziej ogólnych stwierdzeniach - dodaje.
Cała rozmowa w środowym (15 lipca) Dzienniku Zachodnim.
Czytaj też: Prezentujemy encyklikę papieża Franciszka oraz Antywęglowa wolta papieża?
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.