W kopalni Pniówek trwają prace mające na celu zapewnienie płynnej eksploatacji pokładów węgla zalegających w rejonach poziomów 830 i głębiej. Usprawniony zostanie m.in. system transportu urobku.
Pawłowicka kopalnia, wchodząca w skład Jastrzębskiej Spółki Węglowej, posiada obecnie jeden zbiornik retencyjny, w którym magazynowany jest węgiel przed wydaniem go na powierzchnię. W przypadku wypełnienia istniejącego zbiornika zachodzi konieczność zatrzymania taśmociągów transportujących urobek na dole, a co za tym idzie wstrzymania wydobycia. Należało więc podjąć działania zmierzające do zapewnienia płynnej eksploatacji pokładów węgla zalegających w rejonach poziomów 830 i głębiej. W celu usprawnienia systemu transportu urobku została wykonana komora nadzbiornikowa, umożliwiająca rozpoczęcie prac drążeniowych przy budowie drugiego zbiornika retencyjnego na poziomie 830.
- Będzie miał on ok. 30 m głębokości wraz z lejem wysypowym i średnicę 10 m - wyjaśnia inż. Grzegorz Brudny, kierownik Działu Tąpań, Mechaniki Górotworu i Obudowy.
Szkopuł jednak w tym, że oba zbiorniki dzieli odległość zaledwie 30 m. Jedynym rozsądnym wyjściem było więc odstąpienie od tradycyjnej technologii drążenia z wykorzystaniem środków strzałowych i zaproponowanie technologii alternatywnej. Zdecydowano się zatem wykorzystać kombajn chodnikowy, nieco zmodyfikowany dla potrzeb tego konkretnego zadania.
- Maszyna, zataczając okręgi, urabia skały spągowe, po których się porusza. Dodatkowo kombajn wyposażony jest w specjalny lemiesz, podobny do tego, w które wyposażone są spychacze, ograniczający podbijanie maszyny, a zarazem umożliwiający przesuwanie urobku. Ponadto długość kombajnu została skrócona kosztem zwiększenia jego wysokości, zaś kabinę operatora obudowano i odpowiednio wzmocniono na wypadek wystąpienia ryzyka uderzenia pracownika spadającą z góry bryłą skalną lub jakimś innym przedmiotem - opisuje dalej Grzegorz Brudny.
Zastosowanie kombajnu do drążenia zbiornika (wyrobiska pionowego) można uznać za innowacyjną metodę wykonywania tego typu robót górniczych.
Druga cecha, która wyróżnia zbiornik wykonywany w Pniówku, to rodzaj obudowy ostatecznej, a zwłaszcza sposób jej montażu. O ile zastosowanie gotowych segmentów betonowych można uznać za obudowę mieszczącą się w standardach, to już samo montowanie jej od dna zbiornika jest w tym przypadku dość wyjątkowe.
- Ja określiłbym tę operację jako rzadko spotykaną w polskim górnictwie węglowym, lecz w celu umożliwienia układania elementów obudowy ostatecznej od dna istniała konieczność wydrążenia zbiornika na całą głębokość i o takich gabarytach, które umożliwią zabudowę elementów betonowych - dodaje szef Działu Tąpań, Mechaniki Górotworu i Obudowy.
Obecnie trwa drążenie wyrobiska pionowego o średnicy ok. 11,5 m. Po wydrążeniu 30 m planowany jest montaż obudowy. Do czasu zabudowy segmentów betonowych górotwór zabezpieczany jest obudową tymczasową, którą stanowi siatka stalowa mocowana za pomocą kotew i pokryta torkretem, czyli spoiwem mineralno-cementowym.
Metody standardowe przy wykonywaniu zbiorników polegają na wykonywaniu kilku metrów wyłomu za pomocą robót strzałowych, wybieraniu urobku i stawianiu obudowy betonowej lub murowej. Zastosowanie nowatorskich rozwiązań dało gwarancję, że nie zostanie naruszona konstrukcja istniejącego zbiornika, a przestrzeń pomiędzy elementami betonowej obudowy zostanie całkowicie wypełniona.
- Podjęte działania docelowo zagwarantują utrzymanie właściwej płynności ciągu technologicznego oraz zapewnią właściwą retencję urobku poprzez niedopuszczenie do powstania tzw. wąskiego gardła - zaznacza inż. Grzegorz Brudny.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
CZy mozna uzyskac wieej informacji na ten temat-jakies plany ,rysunki itp bo jest to ciekawy temat z kombajnem wykonujacym studnie/szyb