Najnowszy raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA/MAE), ogłoszony w poniedziałek 15 czerca, uświadamia potrzebę inwestowania w Czyste Technologie Węglowe - komentują publikację przedstawiciele Światowego Towarzystwa Węglowego.
- Raport MAE pokazuje, że czyste technologie węglowe będą miały kluczowe znaczenie, o ile chcemy zrealizować ambitne plany klimatyczne. Według niezależnych eksperów MAE nawet przy bardzo znacznym światowym przyroście odnawialnych źródeł energii, w nadchodzących dziesięcioleciach to właśnie węgiel zachowa decydującą pozycję w globalnym miksie energetycznym - mówi Benjamin Sporton, szef WCA i tłumaczy, że z tego powodu musimy dużo więcej przeznaczać na inwestycje w wysokosprawne, niskoemisyjne spalanie węgla przy produkcji prądu oraz technologie wychwytu i składowania dwutlenku węgla.
Stare i niewydajne elektrownie węglowe trzeba likwidować przy takim wsparciu polityki ochrony środowiska i energetycznej, która jednocześnie powoła do istnienia nowe wydajniejsze instalacje węglowe. Wsparcie należy skierować do tych państw, które zależą od węgla, jako decydującego składnika miksów energetycznych - stwierdził Sporton.
Banki wykładające pieniądze na rozwój i mechanizmy finansowe w służbie ochrony klimatu muszą zapewniać wsparcie dla wysokowydajnych technologii węglowych. W tym celu WCA zaproponowało przed kilkoma tygodniami rządom świata utworzenie PACE, czyli platformy na rzecz polepszenia efektywności spalania węgla, do której przystapiłyby kraje używające najnowocześniejszych i najlepszych technologii węglowych.
- Zdaniem MAE ogromne znaczenie dla osiągnięcia celów klimetycznych na świecie ma szczególnie CCS, czyli technologia wychwytu i składownia dwutlenku węgla. Niestety według danych Światowego Instytutu CCS na całej kuli ziemskiej przeznaczono dotąd na rozwój podobnych technik ok. 20,7 mld dol., czyli mniej niż 3 proc. tych pieniędzy, które już zapłacono na rozwój OZE. - podkreśla Sporton.
Eksperci MAE wyliczają w raporcie, że zwiększenie przeciętnej wydajności pracujących na świecie elektrowni węglowych z obecnych 33 do 40 proc. pozwoliłoby zredukować emisję dwutlenku węgla aż o 2 Gt na rok (tyle, ile emituja całe Indie). Byłby to też ważny pierwszy krok do upowszechnienia CCS, które powinno otrzymać takie wsparcie publiczne (w podatkach, opłatach, taryfach i in. mechanizmach), jakie obecnie przyznaje się OZE. Przykład pierwszej na świecie elektrowni węglowej z wychwytem CCS w kanadyjskim Boundary Dam dowodzi, że rozwiązanie jest całkowicie konkurencyjne do innych niskoemisyjnych sposobów produkcji energii elektrycznej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.