Ugodzeni przez malejący popyt, niskie ceny i wysokie koszty producenci węgla w Polsce tracą fortunę. Rząd ocenia, że straty netto całego sektora w zeszłym roku wyniosły 325 mln euro.
Największy problem polega na tym, że w kopalniach na Górnym Śląsku, gdzie węgiel wydobywano od średniowiecza, najtańsze pokłady zostały już wybrane - wyjaśnia portal politico.eu. Górnicy muszą kopać coraz głębiej, aby dotrzeć do skomplikowanych geologicznie złóż, co wymaga inwestycji na tyle kosztownych, że nie stać na nie firm, które nie mają gotówki. W niektórych zakładach ściany położone są tak daleko od szybów, że górnicy poświęcają na dotarcie do nich dwie godziny a potem dwie następne na powrót, więc na pracę w rzeczywistości pozostają im tylko 3 pozostałe godziny szychty.
Nie chciała być "Żelazną Lady"
Lęki sektora węglowego zaczęły być problemem politycznym dla Ewy Kopacz, następczyni Donalda Tuska na stanowisku premiera rządu, która usiłuje doprowadzić rządzącą Platformę Obywatelską do jej trzeciego z kolei zwycięstwa w wyborach parlamentarnych zaplanowanych jesienią. Na początku roku Kompania Węglowa wpadła w tak wielkie opały, że rząd był zmuszony naprędce zmajstrować plan ratunkowy. Pomysł polegał na zamknięciu 4 najkosztowniejszych kopalń KW, co powinno obniżyć koszty firmy i uciąć nadprodukcję węgla - opisuje Cienski.
Związki rozpoczęły strajk a Kopacz nie chciała być polską Maggie Thatcher - podkreśla autor raportu. Zamiast bić się z górnikami, ustąpiła im, uzgadniając, że 4 najgorsze kopalnie zostaną sprzedane prywatnym inwestorom (których trzeba jeszcze znaleźć) a z reszty utworzy się nową kompanię, która ma szansę przynosić zysk. Cała operacja ma kosztować przynajmniej 575 mln euro i musi zostać najpierw zatwierdzona przez Komisję Europejską.
Pomimo problemów polski rząd nadal walczy w Brukseli przeciwko przepisom, które ograniczałyby zużycie węgla. Po ostatnim szczycie Unii Europejskiej, poświęconym budowie Unii Energetycznej, Kopacz ogłosiła, że wbrew zobowiązaniom do dekarbonizacji gospodarki Europy "Polska nie wycofa się z węgla".
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Suek Handluje rosyjskim węglem powstały składy za czasów PO i Tuska głosujcie za nimi dalej to będziecie robić za miskę kaszy i mieszkać przy zakładowych kontenerach
Potanić polski węgiel i zaprzestać importu z Rosji co stoi na przeszkodzie? Interesy Kulczyka (terminale przeładunkowe na ruski węgiel) czy suto opłacane stołki dla PSL?
Teraz już nasz węgiel jest całkiem przegrany, związki zawodowe żyją dobrze z Dudą więc sypnie hajsu starczy na kilka lat potem można już ogłosić "The end"...
Skoro na świecie wydobywa się ok 7,0 mld ton węgla rocznie i jest na niego zbyt, a nie ma zbytu na około 30 mln ton węgla wydobywanego przez KW, tzn. że świat nie popełnia błędu, tylko zarządzający KW przez swoje złe zarządzanie. To jest rzeczywisty problem. Reszta to tylko pochodna tego pierwszego............
Trudno odmówić logiki w rozumowaniu autora szczególnie biorąc pod uwagę wynurzenia pani Bieńkowskiej.