W środę (4 lutego) od 13:00 kontynuowane będą rozmowy między zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej i stroną związkową. W trwającym sześć godzin spotkaniu, w nocy z wtorku na środę, uczestniczył także mediator. Nie było prezesa Jarosława Zagórowskiego.
Przebieg negocjacji, mediator, b. wicepremier i b. minister pracy Longin Komołowski określił jako "dobry w sensie przebiegu atmosfery, natomiast męczący, długi - ze względu na tematykę".
Krzysztof Łabądź z Sierpnia 80 powiedział dziennikarzom, że "na razie nie można mówić o zbliżeniu stanowisk".
- Zobaczymy co się będzie działo na kolejnym spotkaniu - powiedział związkowiec.
Komołowski dodał, że była to rozmowa o tym, "jakimi drogami można by ten program cięć płacowych zmniejszyć". Rozmawiano m.in. o różnych składnikach majątkowych, decyzjach inwestycyjnych, kwestiach wydobycia.
Jak ocenił mediator, "strony wyjaśniły sobie bardzo wiele; podsumowujące wystąpienia stron były bardzo obiecujące".
- Natomiast jak moja praktyka dowodzi od słów do zapisu jest czasami długa droga, więc zobaczymy.\
Komołowski poinformował, że strony umówiły się na kolejne rozmowy w środę, mają się one rozpocząć o godz. 13.
- Będzie przedstawiony ze strony zarządu nowy jeszcze materiał, który uwzględni dzisiejszą dyskusję. Mam nadzieję , że od tego momentu zaczniemy już spisywać jakiś kształt porozumienia - podkreślił b. minister i dodał: "apeluję też do stron (...), żeby już przygotowywać swoje projekty porozumienia, żebyśmy potem mogli to skonfrontować".
Po trwających ok. 6 godzin rozmowach, związkowcy również opuścili siedzibę JSW.
- Efekty na razie są takie same jak na początku, czyli przedstawiamy swoje argumenty; zarząd odpowiada na pytania, które złożyliśmy - powiedział Łabądź.
Na pytanie, czy dojdzie do zbliżenia stanowisk, związkowiec z Sierpnia 80 odpowiedział, że ma taką nadzieję. Dodał też, że "protest trwa i będzie trwał".
- Jedziemy do górników przekazać im, że na tę chwilę nie ma żadnych uzgodnień - dodał Łabądź.
Rozmowy miały rozpocząć się w siedzibie JSW we wtorek o godz. 19. Opóźniły je o ok. dwie godziny starcia uczestników demonstracji, która odbywała się w tym czasie przed budynkiem spółki, z policją. Demonstracja zgromadziła ok. tysiąca osób, w tym wiele bardzo agresywnych. Funkcjonariusze użyli broni gładkolufowej i gazu.
Demonstrujący kilkukrotnie atakowali ochraniających budynek policjantów, rzucając m.in. petardy, świece dymne, butelki, kamienie i inne ciężkie przedmioty. Część osób atakujących policjantów była zamaskowana, niektóre miały na sobie barwy różnych klubów sportowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
ale chyba nierobow jest ciut za duzo co? skandal zeby bylo 50 zz wywalic ich na zbity pysk zostawic 2 zz i koniec i niech sie utrzymuja ze skladek nieroby i zabrac im przywileje
jakby nie te związki to szyby zjazdowe były by w Warszawie!!!
związki zawodowe won z kopalń!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!