Pomorskie gminy Choczewo, Gniewino i Krokowa, na terenie których rozważana jest budowa elektrowni atomowej, szacują, że straciły po ok. 6 mln zł z powodu przedłużających się przygotowań do inwestycji. Postulują wypłatę odszkodowań za poniesione straty.
Na terenie gmin Gniewino, Choczewo i Krokowa na Pomorzu znajdują się dwie badane obecnie lokalizacje elektrowni "Żarnowiec" i "Choczewo". Gminy podają, że w porównaniu z pierwotnym harmonogramem, wybór lokalizacji jest opóźniony o 3 lata, a zakończenie budowy o pięć lat.
Kierownik referatu rozwoju gminy, infrastruktury i środowiska w Gniewinie Mikołaj Orzeł wyjaśnił PAP, że straty wynikają z zablokowanej sprzedaży gruntów w pobliżu rozważanych lokalizacji oraz wstrzymania wydawania pozwoleń na budowę. Dopóki nie zapadnie decyzja o budowie, nie można np. ustalić wartości tych gruntów, ani ich przeznaczenia inwestycyjnego. - Inwestorzy uciekają, bo nie mogą się rozbudowywać i w ten sposób gminy tracą wpływy z podatków - dodał.
Ze względu na mniejsze niż planowane dochody, gminy mają też problem z zapewnieniem niezbędnego wkładu finansowego do projektów realizowanych z udziałem środków UE. - Gminy zaciągają kredyty na ten cel, co powoduje wzrost kosztów; zaciągnięcie kilku milionów kredytu oznacza przynajmniej kilkaset albo milion złotych kosztów jego obsługi w przyszłości i jest to strata, której byśmy nie ponieśli, gdyby wpływy były zrealizowane - tłumaczył Orzeł.
Powołując się na przygotowane przez prawników i ekspertów analizy, gminy podają, że w związku z przedłużającym się procesem przygotowań do budowy elektrowni, każda z nich straciła "kwoty rzędu od 6 mln zł w budżecie". Uważają, że straty będą rosnąć do momentu podjęcia wiążącej decyzji w sprawie atomówki. Dla porównania budżet gminy Gniewino wynosi ok. 40 mln zł.
O pomoc w sprawie przebiegu przygotowań do budowy elektrowni wójtowie gmin zwrócili się ostatnio w liście otwartym do premier Ewy Kopacz.
Samorządowcy ocenili w nim, że "projekt polskiej energetyki jądrowej napotyka na coraz poważniejsze problemy, które, jeśli nie zostaną właściwie rozwiązane, grożą wielkimi stratami natury finansowej, gospodarczej i społecznej". - Straty te będą odczuwalne w skali państwowej, regionalnej, jak i lokalnej, czego smutnym dowodem jest już aktualna sytuacja gmin Choczewo, Gniewino i Krokowa - tłumaczą.
Wójtowie gmin Choczewo, Gniewino i Krokowa postulują podpisanie umowy dotyczącej pakietu gwarancyjnego w przypadku zaniechania lub przerwania inwestycji oraz wypłatę odszkodowań za straty poniesione do tej pory przez gminy.
Samorządowcy uważają "za niezbędne zarówno wypłaty odszkodowań za dotychczasowe straty (...), jak i szczegółowe uzgodnienie planów przyszłego ich rozwoju przy zaangażowaniu inwestora, funduszy europejskich i rządowych, sfinalizowane w formie wiążących dokumentów".
"Niewyobrażalna jest dla nas dalsza realizacja scenariusza, w którym rozwój gmin Choczewo, Gniewino i Krokowa będzie zahamowany poprzez fakt niezrekompensowania samorządom strat, które poniosły one w ciągle przedłużającym się okresie przygotowań do budowy elektrowni jądrowej" - czytamy w liście samorządowców do premier.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.