Ruch Autonomii Śląska zainaugurował w czwartek (22 stycznia) akcje społeczną pn. "Postawili na nas krzyżyk". W samo południe w Katowicach, Rudzie Śląskiej, Zabrzu i innych miastach zostały wywieszone białe płachty z czarnym krzyżykiem. Akcja ma zwracać uwagę na fakt, że regionu ze swoimi problemami został pozostawiony samemu sobie.
W Katowicach akcja została zorganizowana na placu Sejmu Śląskiego, pod pomnikiem Wojciecha Korfantego. Jej szczegóły przedstawił Henryk Mercik, wiceprzewodniczący RAŚ i wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Śląskiego.
- Nie godzimy się z tym, że władza w Warszawie na tym regionie postawiła krzyżyk. Nie godzimy się z tym, że reforma samorządowa nie została dokończona i wyniki tego mamy w tej chwili. Skoro można przyjąć ustawę dotyczącą znakomitej większości kopalń, skoro można prowadzić rozmowy bez udziału samorządu, to znaczy, że samorządy są tylko fasadowe, że te samorządy, tak de facto, w zarządzaniu Polską się nie liczą. To będzie miało katastrofalne skutki dla regionu dlatego, że region pozbawiony mocnych gospodarzy, którzy mogą o czymś decydować, rozmawiać ze stroną rządową jak równy z równym, będzie się staczał po równi pochyłej. Dlatego też zwracamy uwagę na to, że podczas tego konfliktu nie rozwiązano żadnego z istotnych konfliktów, nie dotknięto nawet problemu masowego wyludniania się naszego regionu, nie dotknięto problemu całkowitego skurczenia się przemysłu, nie dotknięto problemu ewentualnej reindustrializacji - mówił Mercik.
- Chcemy zwrócić uwagę, że to co się wydarzyło, czyli podpisanie częściowego porozumienia, to miejscowe ugaszenie pożaru, który cały czas się tli i może cały czas wybuchnąć ze zdwojoną siłą w zupełnie nowym miejscu. Rządzący muszą być świadomi, że nie rozwiązali problemów Górnego Śląska. Już teraz słyszymy, że następna spółka węglowa, mówiąc kolokwialnie, powoli się kładzie. Znowu jest groźba wybuchu protestu, czyli nic nie załatwiono. Dlatego chcemy wyjść z tą akcją do mieszkańców. Te czarne krzyżyki to symbole takiego traktowania nas z góry jako takiego zużytego regionu. Mają one przypominać o tym, że trzeba zwiększyć wysiłki i walczyć o to, żebyśmy się stali jako samorządowcy i gospodarze tej ziemi, podmiotem tego wszystkiego - dodał wiceprzewodniczący RAŚ.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Świetna inicjatywa. Wszyscy się k. cieszą, że dostaną 200 milionów, a to przecież nic w skali tego co się stało. Śląsk upada i to coraz szybciej. Nie możemy dać się wygasić! Rząd nie ma żadnego pomysłu na kopalnie. Trzeba zlikwidować tych wszystkich nierobów na górze albo po prostu sprywatyzować kopalnie, to się szybko skończy ten cały bajzel.