Związkowcy oraz mieszkańcy gmin, w których mają zostać zlikwidowane kopalnie, w poniedziałek (12 stycznia) zorganizowali blokadę torów w Katowicach. Jako miejsce swojego protestu wybrali torowisko, które znajduje się w pobliżu siedziby śląsko-dąbrowskiej Solidarności. W sumie tory w okolicach stacji Zawodzie blokuje kilkadziesiąt osób.
- Do naszego budynku, który znajduje się w pobliżu torów przyjechali mieszkańcy gmin i miast, w których mają zostać zlikwidowane kopalnie. Powiedzieli nam, że mają zamiar rozpocząć tu protest i poprosili nas przede wszystkim o wsparcie logistyczne. Wiadomo, że wyjście na tory wiąże się z pewnymi obostrzeniami więc nie chcąc ich zostawić samych, spontanicznych w swoim działaniu, zdecydowaliśmy jako zarząd regionu wesprzeć ich poczynania - wyjaśnił w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl Ryszard Drabek, zastępca przewodniczącego śląsko-dąbrowskiej "S".
- Jeśli zajdzie taka potrzeba to będziemy blokować te tory nawet do jutra. Wiemy, że mają do nas przyjechać kolejne grupy. W ten sposób chcemy zasygnalizować to co się dzieje na Śląsku i że potrzeba zdecydowanych działań. Nie pozwolimy na likwidację kopalń - mówił jeden z protestujących.
Przypomnijmy, że już wcześniej związkowcy z Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjno-Strajkowego zapowiedzieli, że w poniedziałek (12 stycznia) rozszerzony zostanie protest przeciwko likwidacji 4 kopalń wchodzących obecnie w skład Kompanii Węglowej.
W galerii: Blokada torów przy stacji Zawodzie. Katowice, 12 stycznia 2015 r. (zdjęcia: Maciej Dorosiński - portal górniczy nettg.pl)
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.