Źle się dzieje w Bumarze-Łabędy. Związkowcy alarmują, że nad zakładem zawisły czarne chmury po tym, jak gliwickie przedsiębiorstwo utraciło kontrakt na dostawę podwozi do haubicoarmat Krab. 17 grudnia MON zapowiedział, że kupi je... za w Korei Płd.
AHS Krab, to współczesna armatohaubica samobieżna kalibru 155 mm (lufa o długości 52 kalibrów) produkcji polskiej. Zbudowana na bazie zmodernizowanego podwozia czołgu PT-91 oraz brytyjskiego systemu wieżowego AS90/52. Obecnie jedynym użytkownikiem Krabów jest Wojsko Polskie. Początkowo (w 2011 r.) złożyło zamówienie na 50 sztuk. Zgodnie z treścią "Planu modernizacji technicznej Sił Zbrojnych", do końca 2025 roku, do Wojsk Rakietowych i Artyleryjskich ma trafić 5 w pełni wyposażonych dywizjonów dział Krab. Dywizjon to 24 armatohaubice oraz sprzęt towarzyszący. Teraz nasza armia ma 8 Krabów, a w 2015 r. dostanie 16 kolejnych.
- Utrata tego kontraktu może oznaczać dla naszego zakładu początek likwidacji. Nasze podwozia są gotowe do wdrożenia. Seryjną produkcję moglibyśmy rozpocząć od początku przyszłego roku. Zamiast tego MON postanowił kupić za publiczne pieniądze znacznie droższe, choć wcale nie lepsze zagraniczne podwozia. W tej sytuacji jesteśmy zmuszeni rozpocząć przygotowania do akcji protestacyjnych - mówi Zdzisław Goliszewski, przewodniczący Solidarności w Bumarze-Łabędy.
Głównym wykonawcą Krabów jest Huta Stalowa Wola, jednak produkcję podwozi do tych pojazdów powierzono Bumarowi-Łabędy. Dla gliwickiego zakładu tak duże zamówienie byłoby szansą na przetrwanie do czasu uruchomienia produkcji nowego polskiego czołgu PL-01, co według zapowiedzi ma nastąpić za kilka lat.
Produkcja Krabów od początku boryka się z komplikacjami. W ubiegłym roku okazało, że w kadłubach pierwszych 8 armatohaubic przekazanych armii w celu wykonania testów wykryto mikropęknięcia. Kolejnym problemem było przegrzewanie się silnika zamontowanego w Krabach podczas skrajnie intensywnej pracy.
- Wszystkie wady zostały usunięte, podwozia przeszły wszelkie testy i próby poligonowe. Wcześniej otrzymywaliśmy zapewnienia, że jeżeli wyeliminujemy usterki, dostaniemy ten kontrakt - podkreśla Goliszewski.
17 grudnia Polska Grupa Zbrojeniowa wydała komunikat, w którym podała m.in., że:
"Wykryte problemy techniczne kadłubów podwozi dostarczanych przez Bumar-Łabędy i ciągnący się, nieskuteczny proces prób usunięcia tych wad spowodowały konieczność podjęcia natychmiastowej decyzji odnośnie do przyszłości całego projektu. W tym celu władze PGZ SA, w ścisłym porozumieniu z kierownictwem Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Skarbu Państwa, podjęły decyzję o zakupie licencji nowoczesnych podwozi K9 produkowanych przez koreańską spółkę Samsung Techwin".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jesli szanowny rzadzie dalej bedziesz rozkradal Polskę to biada ci,to jest Polskie a nie twoja mac......
tak jak z górnictwem kupic kaj taniej nie dbac o własno gospodarka bo po co