Nielegalni imigranci udają się do Australii, a mogą wylądować w Kambodży. We wrześniu tego roku australijski minister emigracji, Scott Morrison podpisał w Phnom Penh, stolicy Kambodży kontrakt z rządem tego państwa w sprawie imigrantów przybyłych na łodziach nielegalnie do Australii. Ten układ może być wdrożona w życie już pod koniec tego roku.
Zgodnie z podpisaną umową na początek jej obowiązywania czworo lub pięcioro nielegalnych emigrantów może być wysłanych z wyspy Nauru, leżącej na południowym Pacyfiku, do Kambodży.
Rządy Australii i Kambodży poinformowały o dwustronnym porozumieniu, które zapewnia "rozliczenie i integrację wsparcia" Kambodży dla uchodźców, wysłanych z Australii do tego państwa leżącego na Półwyspie Indochińskim.
Na mocy umowy mają powstać w tym kraju osiedla dla uchodźców, w których będą oni umieszczani na zasadzie dobrowolności. Liczba przyjmowanych uchodźców będzie ustalona przez Kambodżę.
Azylanci na początku będą uczyć się języka Khmerów, ale lekcje odbywać się będą w Australii lub w obecnym miejscu pobytu azylantów.
"W celu zapewnienia skutecznej i pozytywnej realizacji programu przesiedleń, Kambodża i Australia postanowiły podjąć wstępne porozumienie, obejmujące małą grupę uchodźców. Będzie ona następnie powiększana w zależności od posiadania przez Kambodżę odpowiednich miejsc" - napisano w oświadczeniu.
Minister spraw wewnętrznych Kambodży wcześniej stwierdził, że na początku rząd Kambodży chciał przyjąć czterech lub pięciu uchodźców.
Z kolei Scott Morrison oświadczyl, że z zadowoleniem przyjął wyniki transakcji.
- Te osoby (imigranci) znajdujące się w prawdziwej potrzebie zapewnienia im bezpieczeństwa, będą teraz miały możliwości i wsparcie, aby wrócić do życia wolnego od prześladowań - powiedział. - Kambodża to państwo, które podpisało umowę w sprawie uchodźców The Refugees Convention. Obecnie podejmuje liczne wysiłki na rzecz rozwoju kraju po wojnie domowej. Demonstruje także swoją zdolność i chęć do pozytywnego przyczynienia się rozwoju kwestii humanitarnej.
Australia zapłaci Kambodży 40 000 000 dolarów dodatkowej pomocy, a także "poniesie bezpośrednie koszty asymilacji uchodźców, w tym początkowego wsparcia dla uchodźców i budowy odpowiedniej liczby budynków (mieszkań)."
Minister spraw zagranicznych Australii Julie Bishop powiedziała, że dodatkowa pomoc będzie skierowana dla zwiększenia konkurencyjności eksportu ryżu z Kambodży i zdolności tego kraju do oczyszczenia swojego terytorium z min lądowych.
Policja czuwała w okolicy australijskiej ambasady w stolicy Kambodży Phnom Penh, kiedy Khmerowie protestowali przeciwko tej umowie. Około 100 demonstrantów przed ambasadą dowodziło, że Kambodża to ubogi kraj, który nie jest w stanie opiekować się własnych ludzi i nie powinna przyjmować uchodźców z Australii.
Adwokaci uchodźców podnosili, że obawiają się, iż miejscowa ludność będzie niezadowolona, jeżeli uciekinierzy będzie dostawać więcej pomocy i będą żyli lepiej niż inni przedstawiciele kambodżańskiej społeczności. Istnieją również obawy, że australijskie finansowanie imigrantów przybyłych do Kambodży trafi do kieszeni skorumpowanych urzędników.
Partia Zielonych zakwestionował twierdzenie australijskiego rządu federalnego, że przesiedlenia uchodźców będą naprawdę dobrowolne.
Z kolei przedstawiciel Praw Człowieka z Kambodży powiedział, że:
- Rząd Australii ma obowiązek chronić uchodźców i ich wysyłanie do Kambodży nie jest sposobem chronienia uchodźców przez odpowiedzialne państwo. Kambodża nie jest w stanie przyjąć uchodźców. Jesteśmy biednym krajem, system opieki zdrowotnej jest poniżej średniej. Nie wiem, jak uchodźcy będą posyłać swoje dzieci do szkoły. Kambodży system szkolny roi się od korupcji, dostęp do edukacji jest tu bardzo zły. Więc nie wiem, co rząd australijski myśli, ani czego oczekują od tej transakcji.
Adwokat uchodźców Dawid Manne w wywiadzie dla rozgłośni ABC News Radio powiedział, że sprawa ta została w dużej mierze owiana tajemnicą, a miała być to kwestią głębokiej troski o imigrantów. Nazwał ten plan "niebezpieczną transakcją przekierowania uchodźców do Kambodży" i dodał, że "Australia ryzykuje naruszenie praw ludzi i zagrożenie życia uchodźców."
Minister Morrison powiedział, że program pomoże w końcu opróżnić obozy Nauru i Manus z imigrantów. Placówki te prowadzone są przez Australię.
Obecnie azylanci-nielegalni imigranci przypłynęli do Australii na łodziach. Przetrzymywani są oni na wyspie Nauru i Manus w Papui Nowa Gwinea, a także w kilku innych centrach specjalnie przygotowanych dla nich. Imigranci, którzy przylecieli i przedłużyli sobie pobyt w Australii nielegalnie, nie są przetrzymywani w obozach dla uchodźców, gdyż posiadają paszporty i po wylądowaniu zostali częściowo sprawdzeni przy otrzymywaniu wizy.
W poprzednich latach takich morskich uchodźców było ponad 25 tys. Na Nauru przebywa ok. 1000 imigrantów, na Manus - 1200, na Christmas Island - 1250.
Roczne koszty utrzymania jednego azylanta w specjalnych obozachkosztuje ok. 250 tys. dolarów .
Azylanci to nie tylko problem Australii. W roku 2011 do Grecji przypłynęło 56 180 uchodźców, do Włoch 91 821, do Hiszpanii 74 317.
Kambodża:
- Kambodża - ok. 15 mln ludności,
- ponad 96 proc. mieszkańców używa języka Khmer,
- system demokracji w ramach monarchii konstytucyjnej. Obecnie panującym królem jest Norodom Sihamon , a premierem Hun Sen,
- pod rządami Czerwonych Khmerów życie straciło 1,7 mln mieszkańców Kambodży,
- 20 proc. ludności żyje poniżej granicy ubóstwa,
- kraj ten jest jednym z najbiedniejszych w Azji,
- 37 proc. dzieci poniżej 5 roku życia cierpi z powodu chronicznego niedożywienia,
- ponad połowa ludności ma mniej niż 25 lat,
- ponad połowa środków w budżecie pochodzi z pomocy międzynarodowej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.