- Prosta wymiana zarządów, karuzela na stanowiskach jest jak mieszanie herbaty bez cukru. Nowy prezes Kompanii Węglowej musi wynegocjować z właścicielem, czyli mówiąc inaczej z rządem, możliwość realizacji programu naprawczego, bo bez pomocy publicznej sytuacji nie da się już naprawić - stwierdza w rozmowie z portalem górniczym nettg.pl Janusz Steinhoff, wicepremier i minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, pytany o to, jakie cechy powinien mieć człowiek, który pokieruje Kompanią Węglową.
- Powinien mieć charakter czysto merytoryczny. To nie jest konkurs piękności. Musi przyjść z programem naprawczym i wynegocjować możliwość jego realizacji. Jak wiadomo, ze względu na Komisję Europejską rząd nie może udzielić pomocy publicznej górnictwu, w związku z czym trzeba napisać taki program, który znajdzie akceptację w Brukseli - uważa Janusz Steinhoff.
W jego opinii nowy prezes musi też porozumieć się z partnerami społecznymi. - Wymaga tego szacunek dla ludzi pracy - podkreśla.
B. wicepremier zaznacza, że potrzebna jest wspólna decyzja zarządu i właściciela o realizacji programu naprawczego - Tutaj nie ma cudotwórców. Nikt nie zrobi niczego istotnego w górnictwie jeśli nie będzie mógł podejmować decyzji, jeżeli pozostanie w kleszczach populizmu polityków - dodaje.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.