Osiemnastu pracowników Jastrzębskich Zakładów Remontowych (JZR) nie wyjechało na powierzchnię po nocnej zmianie w kopalni Budryk w Ornontowicach - podał Wiesław Wójtowicz ze Związku Zawodowego Jedność Pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Jak zaznaczył, pracownicy ci domagają się zachowania bezterminowych umów o pracę w obrębie grupy kapitałowej Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW).
Powstałe w 1998 r. Jastrzębskie Zakłady Remontowe sp. z o.o. wchodzą w skład grupy JSW, (jej częścią jest m.in. kopalnia Budryk). W ub. tygodniu, w związku z likwidacją części działalności JZR obejmującej usługi górnicze, ogłoszono regulamin zwolnień grupowych 455 pracowników spółki. JSW zaoferowała preferencje przy ich zatrudnianiu w innej firmie grupy - jednak według związków najpierw na umowy czasowe.
W środę (3 grudnia) rano o proteście wszystkich osiemnastu pracowników JZR, którzy pracowali na nocnej zmianie w Budryku, poinformował Wiesław Wójtowicz - jeden z organizatorów głośnego, kilkudziesięciodniowego strajku w tej kopalni na przełomie 2007 r. i 2008 r. Jak mówił, protestujący upominają się o zachowanie swoich umów bezterminowych w obrębie grupy JSW.
- Oni tylko się upominają o to, co im się należy. Pracowali na umowach na stałe w grupie kapitałowej i chcą dalej pracować na umowach na stałe. Nie chcą żadnych podwyżek - wprost przeciwnie, chcą zaoszczędzić dla firmy prawie 5 mln zł, bo tyle kosztują odprawy, które im się proponuje - akcentował związkowiec. - Chcą być traktowani z szacunkiem, jak pracownicy grupy kapitałowej, a nie jak ktoś, kto nie zasługuje na jakikolwiek szacunek.
Pytany, czy do podobnego protestu przystąpią też pracownicy JZR w innych kopalniach JSW, Wójtowicz zaznaczył, że Jedność chce "zminimalizować" ich liczbę. Zamierza zwracać się do pozostałych załóg, by nie przystępowały do protestu ze względu na zapowiedziane na piątek rozmowy z udziałem wojewody śląskiego.
- Tutaj jest osiemnaście osób, czyli cała zmiana. () Wszyscy pozostali na dole. () W tej chwili pod ziemię zjeżdżają pracownicy pierwszej zmiany. Nie wiemy, jaka będzie ich reakcja, ponieważ strajk jest dobrowolny, nikt nikogo nie przymusza do strajkowania - mówił w środę rano dziennikarzom przed Budrykiem Wójtowicz. - Natomiast jest bardzo duży nacisk zarządu JZR, jest tutaj na kopalni prezes zarządu, jest całe kierownictwo, jest bardzo duża presja na tych pracowników wywierana. Jest bardzo duża ilość pracowników, których się zmusza do urlopów, żeby nie przystąpili do strajku i są bardzo duże siły ochrony - zaznaczył związkowiec Jedności.
Powstałe w 1998 r. Jastrzębskie Zakłady Remontowe sp. z o.o. zatrudniają ok. 900 osób. Zajmują się naprawą, modernizacją i produkcją urządzeń górniczych, a także wykonywaniem niektórych prac górniczych. Głównymi kontrahentami spółki są kopalnie JSW.
W ub. tygodniu zarząd JZR przyjął regulamin zwolnień grupowych, w którym wyjaśnił m.in., że wynikają one "z konieczności wygaszenia działalności górniczej prowadzonej w ramach spółki, w związku z pogłębiającą się nierentownością oraz generowanymi stratami w obszarze działalności górniczej, zagrażającymi płynności finansowej i funkcjonowaniu całej spółki".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Wina EMERYTÓW bo zabierają robote młodym PROSTE
Trzymcie się Chopy nie dajcie się
co ty gadasz gdzie gorsze warunki?? może kiedyś można było dyskutować gdzie było by lepiej ale obecnie przy wynagrodzeniu w jzr 1600-2000 to SIG jest prawie jak pod kopalnią
te zwolnienia w JZR to specjalna zagrywka Zagórowskiego !!! zwolnic i ewentualnie przyjac do SiG-u ale na gorszych warunkach a te 5mln odszkodowan dla pracownikow ze stała umową bardzo szybko sie zwróci. Tak jak z hotelem - wyburzyć bo to oszczednosc bo nie trzeba płacic podatku od nieruchomosci.
no fakt trochę to bez szacunku ale gdzie znajdziesz teraz żeby pracodawca traktował cię z szacunkiem, myslę że obawy są o to że niektórym bardziej chorowitym i cwaniakom mogą nie przedłużyć umowy po tych 3 miesiącach z racji tego że większość roku są na L4 a co z SiG dlaczego oni mają mieć teraz gorsze warunki skoro są tam i pracują naprawdę wysokiej klasy fachowcy z wieloletnim doświadczeniem zawodowym
Jak tak źle jest w JSW to dlaczego nikt się nie zwalnia a wpływają tys. Aplikacji do kadr?
JSW specjalnie zajechało JZRy nie przedłużając im umów, gdy postęp był za duży ograniczano im roboty, a później ich wywalono tak było np. na Krupińskim
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Złodzieje JSW to złodzieje Zagórowski patrzy tylko aby sie narzrec On i cala ta elita z zarzadu nie interesują się wcale pracownikami,mają to w głębokim poszanowaniu.