Już za dwa lata, w 2016 r., Federacja Rosyjska planuje powrócić do eksploracji Księżyca i rozpocznie badania na jego powierzchni. Za 4 lata - w 2018 r. - z Rosji wystartuje pierwszy bezzałogowy górniczy statek kosmiczny na Księżyc a w 2030 r. zaplanowano pierwszy lot załogowy górników.
Podstawową przyczyną tych starań są poszukiwania na ziemskim satelicie rzadkich pierwiastków, które znajdą zastosowanie w całej gamie technologii przyjaznych dla środowiska, w obronności oraz przy produkcji urządzeń elektronicznych powszechnego użytku.
Projekt wart 2,5 mld dolarów
Rosyjska Akademia Nauk, Instytut Astronomiczny Państwowego Uniwersytetu Moskiewskiego oraz Agencja Kosmiczna Federacji Rosyjskiej są wśród uczestników ujawnionego w sierpniu tego roku projektu, którzy wykorzystają łącznie 2,5 mld dol. na eksplorację pozaziemską.
Agencja informacyjna RBTH podaje, że zadaniem misji o nazwie Luna-25 będzie pobranie kawałków komet w drodze powrotnej na Ziemę. Naukowacy spodziewają się przłomowych odkryć na temat składu chemicznego tych ciał niebieskich, które wciąż pozostają w dużym stopniu zagadkowe.
Wydobycie w kosmosie tańsze niż na Ziemi
Władysław Szewczenko, szef Departamentu Badań Księżyca i Planet w Państwowym Instytucie Astronomicznym im. Sternberga w Moskwie, powiedział że ma nadzieję, iż powierzchnia księżyca zawiera całe bogactwo rzadkich metali. W eksploracji Księżyca dostrzega on rozwiązanie dzisiejszego braku na Ziemi tych materiałów, których produkcję kontrolują obecnie Chiny. Szewczenko wierzy, że dostawy surowców z kosmosu okażą się per saldo tańsze aniżeli wydobywanie ich na Ziemi.
Ostatnim statkiem kosmicznym, jaki Rosja wysłała na Księżyc w 1976 r. była Luna-24.
Uralska rezerwa pod ręką
Na wypadek, gdyby plany księżycowe nie poszły tak dobrze, jak się oczekuje, Rosjanie przygotowują się na Uralu do produkcji pierwiastków ziem rzadkich. Ma ruszyć w 2017 r. z użyciem najnowszych technologii wydobycia i ekstracji pożądanych elementów z rudy uranu.
We wrześniu tego roku zapadła decyzja o przeznaczeniu 300 mln rubli (7,8 mln dol.) dla Uniwersytetu Uralskiego Federacji Rosyjskiej oraz 360 mln rubli (9,3 ml dol.) dla moskiewskiej kompanii CJSC Energy Projects, która weszło w partnerstwo publiczno-prywatne z uniwersytetem państwowym.
Rosja zdetronizuje Chiny?
W miarę sukcesów Rosji w pogoni za pierwiastkami ziem rzadkich Chiny, kontrolujące 97 proc. handlu tymi materiałami, będą traciły swój praktyczny monopol na rynku. Według przewidywań państwowej firmy China Minmetals udział Chin w handlu unikalnymi metalami może spaść w przyszłości z niemal stu do 65 proc.
Wiele państw posiada dostęp do surowców określanych mianem pierwiastków ziem rzadkich. Są to zwłaszcza USA, RPA, Brazylia, Czad, Kongo, Indie i Kenia, jednak dopóki Chiny nie zablokują swoich dostaw, nie będzie ekonomicznego sensu w wydobyciu tych skarbów w innych miejscach, ze względu na rozdrobnienie i niewielką skalę produkcji w każdym z poszczególnych krajów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ale głupota.
Oczywiście będzie także stosowane podziemne zgazowanie węgla i polskie instytuty rozwiną te technologie. Nawet chyba gajowy Marucha nie wymyśliłby lepszej bajki?