Polsko-albańskie stosunki w zakresie górnictwa zawsze były bliskie i chcemy kontynuować tę tradycję - przyznaje w rozmowie z Trybuna Górniczą Rrapush Tola, dyrektoralbańskiego urzędu górniczego.
Jaki jest cel Waszej wizyty w Polsce? Czy chcecie przenieść do siebie jakieś rozwiązania, które sprawdziły się już w naszym kraju?
Inicjatorem naszego przyjazdu do Polski jest firma Temida. Jako że reprezentujemy nadzór, postanowiliśmy wykorzystać tę okazję do spotkania się z przedstawicielami Wyższego Urzędu Górniczego. Dzięki temu mogliśmy zapoznać się ze sposobem organizowania inspekcji w polskich kopalniach, a ponadto porozmawiać na temat polskiego Prawa geologicznego i górniczego. Wzorując się na WUG, chcielibyśmy pewne rozwiązania przenieść do Albanii. W czasie naszej wizyty mieliśmy okazję zobaczyć, w jaki sposób badane i testowane są urządzenia i maszyny górnicze, aby gwarantowały bezpieczeństwo użytkowania. Technologie stosowane w tej materii zrobiły na nas wrażenie i też chcielibyśmy je wykorzystywać u nas.
Jak wygląda struktura albańskiego nadzoru górniczego?
Nasz urząd składa się z trzech departamentów. Pierwszy odpowiada za inspekcję, drugi koordynuje działania związane z ratownictwem, a ostatni zajmuje się sprawami administracyjno-gospodarczymi. W jego kompetencji znajdują się także zagadnienia prawne. Na czele każdego departamentu stoi dyrektor.
Jak można scharakteryzować albańskie górnictwo?
Muszę zacząć od tego, że Albania jest krajem z bogatymi tradycjami górniczymi. W czasach komunizmu funkcjonowało u nas dużo zakładów, zarówno głębinowych, jak i odkrywkowych. Obecnie zakłady górnicze znajdują się w rękach prywatnych. Ich właścicielami są Albańczycy lub firmy europejskie, które posiadają koncesje na wydobywanie surowców. Przede wszystkim funkcjonują małe kopalnie, które cechuje nieduże wydobycie. Zakłady zlokalizowane są głównie we wschodniej i północno-wschodniej części kraju. Eksploatuje się przede wszystkim rudy chromu, miedzi, żelaza, niklu i bitumin, a dokładnie asfalt naturalny.
Czy są jakieś zakłady wydobywające węgiel kamienny?
Kopalnie tego typu działały w czasie komuny. Produkowały niewiele węgla średniej jakości. Obecnie zakładów tego typu już nie ma, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, jesteśmy w stanie wznowić w nich wydobycie.
Jakie problemy trapią albańskie kopalnie?
Ogólnie rzecz biorąc, nasze górnictwo ma się dobrze. Na światowych rynkach jest raczej zapotrzebowanie na surowce wydobywane u nas. Wyjątkiem są jedynie rudy niklu. Kopalnie wydobywają je i raczej magazynują, czekając na koniunkturę.
Jak Pan ocenia polskie górnictwo?
Polska jest gigantem, jeśli chodzi o górnictwo. Macie duże kopalnie, które produkują po kilkanaście tysięcy ton na dobę i zatrudniają po kilka tysięcy ludzi. Wasz przemysł górniczy jest bardzo zaawansowany. Polsko-albańskie stosunki w zakresie górnictwa zawsze były bliskie i chcemy kontynuować tę tradycję.
A jak Pan ocenia organizację polskiego nadzoru górniczego?
Cenimy bardzo Wyższy Urząd Górniczy, który uważamy za nowoczesną instytucję zatrudniającą wykwalifikowanych ludzi, która swoim działaniem potrafi objąć tysiące pracowników zatrudnionych w kopalniach. Z tych właśnie powodów bierzemy przykład z polskiego nadzoru górniczego.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.