Dale Ekmark, dyrektor wykonawczy w OKD, poszukuje ścieżek, które wyprowadziłyby spółkę na drogę stabilizacji finansowej. - Nie dostrzegam żadnych przesłanek, który świadczyłyby o tym, że może się nam jeszcze pogorszyć - wyjaśnia w wywiadzie dla Hospodarskych Novin.
Szef OKD, rodem z USA ,zdążył już zaskarbić sobie sympatię załogi i związkowców. Pokazał, że zna się na problemach górnictwa - przyznał oficjalnie Jaromir Pytlik, szef Porozumienia Związków Zawodowych w OKD.
W porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego w OKD udało się zmniejszyć koszty wydobycia aż o ponad 20 proc. Po znacznej redukcji etatów w planie są dalsze zmiany organizacyjne. Od stycznia 2015 r. OKD zmieni swoją strukturę. Połączone zostaną zakłady Karvina i Darkov.
- W dalszej perspektywie do Karviny i Darkova przyłączymy także kopalnię CSM - potwierdził prezes Ekmark.
Na zakończenie procesu łączenia kopalń częścią OKD miałaby stać się także dawna kopalnia Morcinek znajdująca się po polskiej stronie.
- Zarządzam spółką, która ma spore problemy. Moim zadaniem jest postawienie jej na nogi. Tu, w Zagłębiu Karwińsko-Ostrawskim, jest ogromny potencjał dla rozwoju górnictwa, ale też niezwykle skomplikowane warunki górniczno-geologiczne ze wszystkimi możliwymi zagrożeniami. Jeszcze niedawno spółka OKD miała jedne z najwyższych kosztów wydobycia. Obecnie utrzymują się one na średnim światowym poziomie - zaznacza Ekmark.
Według niego zatrudnienie w spółce będzie malało średnio o 500 do 600 pracowników rocznie.
- To będą w większości odejścia naturalne, ponieważ mamy sporo osób, które pracują w firmie od ponad 40 lat. Zakładamy, że mniej korzystać będziemy z firm usługowych - wyjaśnia dyrektor wykonawczy OKD.
W wywiadzie dla Hospodarskych Novin podkreśla ponadto, że koszty produkcji jednej tony węgla koksowego w przeznaczonej do likwidacji kopalni Paskov udało się zmniejszyć ze 168 euro do zaledwie 95 euro.
- Jeśli ceny węgla koksowego poszłyby w górę o 10 do 12 proc. to kopalnia Paskov przynosiłaby znowu zyski - wylicza.
Na pytanie, czy Paskov zostanie ostatecznie zlikwidowany do końca 2017 r., Ekmark odpowiada:
- Moim marzeniem jest, aby Paskov został zamknięty jako ostatnia kopalnia w OKD. Zakład kryje w sobie ponad 18 mln t węgla koksowego. To jest zapas na kolejnych 20 lat wydobycia. Zrobię wszystko, co jest w mojej mocy, aby fedrował dłużej, ale jeśli będzie przynosił dalej straty, to spółki nie będzie stać na jego utrzymywanie.
Według szacunków kierownictwa OKD firma ma na razie perspektywy funkcjonowania do 2023 r.
-Ta perspektywa jest zbudowana na obecnych realiach rynkowych. Nie wiemy, jakie będą ceny węgla w przyszłości. To prawda, że poprzednie zarządy OKD miały długoletnie plany rozwoju. Powiem, że po tym, jak udało się nam obniżyć ceny produkcji węgla, można już mówić o powrocie do niektórych z nich - podsumowuje optymistycznie Dale Ekmark.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Normalni biznesmeni, tacy jak on, nie garną się do takiego bagna, jak polskie górnictwo