Prawie przez pięć godzin obradował we wtorek, 17 listopada, w Warszawie Międzyresortowy Zespół ds. Funkcjonowania Górnictwa Węgla Kamiennego w Polsce. Obok przedstawienia nowego pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa najważniejszym tematem spotkania była informacja o sytuacji branży.
Pełnomocnikiem rządu ds. restrukturyzacji branży został - jak już informowaliśmy - Wojciech Kowalczyk, dotychczasowy podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. Za stan górnictwa będzie odpowiadał bezpośrednio przed premier Ewą Kopacz. Nie wiadomo, czy ta decyzja personalna oznacza odebranie kompetencji związanych z górnictwem wiceministrowi Tomaszowi Tomczykiewiczowi. Jego dymisji domagają się od niedzieli, 16 listopada, górnicy okupujący Kompanię Węglową.
Podczas spotkania Międzyresortowego Zespołu spółki węglowe przedstawiły informacje o swojej kondycji ekonomiczno-finansowej oraz programach emisji euroobligacji. Przypomnijmy, że z emisji, ze względu na niekorzystne warunki finansowania, zrezygnowały Jastrzębska Spółka Węglowa oraz Kompania Węglowa. Zarząd Katowickiego Holdingu Węglowego prawdopodobnie w przyszłym tygodniu odbędzie road show, po którym zapadnie decyzja o ewentualnej emisji.
Jak mówią uczestnicy spotkania Zespołu z prognoz przedstawionych przez katowicki oddział ARP wynika, że strata górnictwa węgla kamiennego na koniec 2014 r. może wynieść aż 2 mld zł.
- Sytuacja w górnictwie jest tragiczna, a straty potężne. Na dzisiaj nie istnieje program restrukturyzacji branży, a program przygotowywany przez pół roku w Kompanii Węglowej jest nieaktualny - relacjonuje Dariusz Trzcionka, przewodniczący PZZ Kadra.
Szef Kadry mówi, że na spotkaniu rozmawiano o rozwiązaniach wypracowanych przez zespół: Polskich Składach Węgla, koncesjonowaniu sprzedaży surowca i normach jakościowych oraz wspólnych zakupach.
- Wygląda na to, że entuzjazm w tej ostatniej sprawie był mocno przedwczesny - puentuje.
Wacław Czerkawski, wiceprzewodniczący ZZG w Polsce ocenia, że wtorkowe rozmowy były pozbawione emocji.
- Może dlatego, że w kilka godzin później miały się odbyć negocjacje ze strajkującymi górnikami z Kompanii Węglowej - przypuszcza - Spodziewałem się więcej zrozumienia dla sytuacji branży, tymczasem padały suche fakty: minus, minus, minus i stwierdzenie, że w tym roku jeszcze jakoś będzie, ale w przyszłym bez pomocy finansowej nikt tego nie uniesie.
Czerkawski wyjawia też, że żaden z prezesów nie powiedział, że spółki nie mogą wyjść na przysłowiowe plus zero. Może się to jednak stać wyłącznie pod warunkiem, że złapią finansowy oddech w pierwszym kwartale 2015 r. A to może być możliwe np. po sprzedaży kopalń.
- Nie obserwuję dużego oporu przed wniesieniem kopalń KW do Węglokoksu. Sytuacja jest na tyle dramatyczna, że wszystkie rozwiązania, które nie powodują zamykania kopalń są do przyjęcia - mówi.
Wiceprzewodniczący ZZG dostrzega też rosnącą rolę Spółki Restrukturyzacji Kopalń.
- Taka jest rola tej spółki. W momencie powołania do życia miała łagodzić skutki restrukturyzacji górnictwa - komentuje.
Pytany o celowość powołania do życia Międzyresortowego Zespołu lider ZZG odpowiada, że z jednej strony motywował on zarządy do pewnych działań, z drugiej dublował obowiązki Ministerstwa Gospodarki.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.