Czwartek (6 listopada) na Wall Street przyniósł nieduże wzrosty głównych indeksów po posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego oraz komentarzach jego prezesa Mario Draghiego. Rynek przygotowuje się już na piątkowe dane z rynku pracy w USA.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 0,40 proc., do 17.554,40 pkt.
S&P 500 zyskał 0,38 proc. i wyniósł 2.031,20 pkt.
Nasdaq Comp. wzrósł o 0,38 proc. i wyniósł 4.638,47 pkt.
Wszyscy członkowie Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego zgadzają się, że zwiększony powinien zostać program stymulacyjny EBC, jeśli będzie to konieczne - poinformował prezes Mario Draghi po zakończeniu posiedzenia EBC, w trakcie którego bank centralny strefy euro pozostawił stopy proc. bez zmian.
Draghi dodał, że EBC rozpoczął techniczne prace mające przygotować dodatkowe narzędzia, których zadaniem miałoby być pobudzenie wzrostu gospodarczego w strefie euro.
Działania EBC będą miały duży wpływ na rozmiar sumy bilansowej EBC i powinna ona powrócić do poziomów z 2012 r. - oświadczył Draghi. W połowie 2012 r. suma bilansowa EBC wyniosła 3,1 bln euro, obecnie znajduje się na poziomie 2,05 bln euro.
- Draghi dużo mówi, niewiele jednak zazwyczaj wynika z jego słów - powiedział Donald Selkin, główny strateg inwestycyjny w National Securities Corp.
- Jest normalne, że po osiągnięciu nowych maksimów rynek zrobił sobie przerwę od wzrostów. Teraz czekamy na piątkowe dane z rynku pracy w USA - dodał.
Indeks S&P 500 znalazł się w środę na swoich nowych historycznych maksimach, po tym jak indeksy zareagowały wzrostami na przejęcie amerykańskiego Kongresu przez Republikanów w wyniku wtorkowych wyborów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.