Działacze Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych Jastrzębskiej Spółki Węglowej zapowiadają, że 2 listopada prześlą pismo do premier Ewy Kopacz, w którym poinformują ją o wynikach referendum w Jastrzębskiej Spółce Węglowej oraz o sytuacji w spółce - poinformowała portal górniczy nettg.pl śląsko-dąbrowska Solidarność. Pismo skierują również do wiadomości resortu gospodarki i zarządu JSW.
W komunikacie Solidarności napisano, że podczas dwudniowego referendum łącznie oddano ponad 15,5 tys. głosów.
- W pracy obecnych było ponad 16 tys. pracowników - podkreśliła strona związkowa. Ponad 99 proc. pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej biorących udział w referendum zorganizowanym w środę i czwartek przez Wspólną Reprezentację Związków Zawodowych JSW wyraziło opinię, że zarząd spółki utracił wiarygodność i powinien zostać odwołany.
Na stronie internetowej JSW można przeczytać, że łącznie w Grupie zatrudnionych jest ponad 35 tys. osób, w tym ponad 27 tys. w Jastrzębskiej Spółce Węglowej SA.
Załogi spółki odpowiadały "tak" lub "nie" na pytanie: "Czy biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA, sposób zarządzania spółką oraz działania Zarządu JSW SA w zakresie stosowania prawa pracy, uważasz, że Zarząd JSW SA utracił wiarygodność i powinien zostać odwołany?".
Przypomnijmy, że zarząd spółki 27 października sprzeciwił się organizacji referendum. Swoje racje przedstawił w piśmie skierowanym do WRZZ.
"W odpowiedzi na pismo Wspólnej Reprezentacji Związkowej w JSW SA z dnia 24 października 2014 r., które zostało nam doręczone w dniu 24 października 2014 r. zdecydowanie sprzeciwiamy się organizacji referendum na terenie Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Stanowisko Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych jest błędne, ponieważ prawo nie zezwala na przeprowadzenie przez związki zawodowe referendum innego niż w przypadku strajku (art. 20 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych)".
Załoga JSW wybiera tylko jednego swojego przedstawiciela w zarządzie i to jego może ewentualnie odwołać. Odbywa się to na wniosek co najmniej 15 proc. pracowników poprzez głosowanie zarządzone przez radę nadzorczą. Pozostali członkowie zarządu są wyłaniani w drodze konkursu, a potem powoływali przez radę nadzorczą.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
To, że prawo nie przewiduje takiego referendum, nie oznacza od razu, że jest ono nielegalne. Co nie jest zabronione, jest dozwolone. Tak więc Zarządzie - wasz protest przeciw referendum jest tak samo wiążący jak jego wynik. Czyli wcale.