Redakcja portalu górniczego nettg.pl zwróciła się do Jana Chojnackiego, prezesa kopalni Siltech w Zabrzu, z pytaniem, jakie środki należy przedsięwziąć, aby polskie górnictwo odzyskało rentowność?
- Przede wszystkim zawiedli ci, którzy są odpowiedzialni za analizę sytuacji gospodarczej na świecie i w regionie. Można było szybciej reagować na dekoniunkturę na rynku węgla. Teraz wymagane są zdecydowane działania, a więc zmniejszanie wydobycia oraz kierowanie sił i środków w te rejony, z których wydobycie najbardziej się opłaca. Należałoby również zastanowić się nad lepszym wykorzystaniem maszyn. Nierentowne przodki z pewnością trzeba będzie wstrzymać. W kopalniach, wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, należy zastępować firmy zewnętrzne własną siłą roboczą. Nie jestem zwolennikiem zamykania kopalń i sądzę, że w każdej są rejony, z których można ekonomicznie fedrować. Są takie przodki, które zapewniają rentowność tylko w przypadku, gdy pracują przez 24 godziny na dobę. Ludzie się wówczas zmieniają, a nawet jest ich więcej, ale wydajność kształtuje się na dobrym poziomie. Za te działania należy jednak brać pełną odpowiedzialność. Jeśli nie odpowiada się własnymi pieniędzmi, wówczas istotne decyzje bywają odwlekane w nieskończoność i żadnych zmian nie ma.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
I to jest rozwiązanie, aby za podejmowane decyzje odpowiadały osoby je wydające, nie tylko wśród władz górniczych ale i w perspektywie całego kraju. Politycy, urzędnicy, i całe reszta. W prywatnej firmie jeśli właściciel podejmuje złe decyzje to on pierwszy płaci za to. A w spółkach skarbu państwa za podejmowane decyzje zawsze płacą robotnicy na najniższym szczeblu.