"Stowarzyszenie Aktywne Kobiety, działające na rzecz obrony praw kobiet, wzywa Katowicki Holding Węglowy SA do zaprzestania stosowania dyskryminacji w zatrudnieniu. wobec kobiet pracujących w administracji Kopalni KWK "Kazimierz - Juliusz" - napisała prezeska Halina Sobańska do zarządu KHW w liście otwartym.
Stowarzyszenie uważa, iż kobiety zatrudnione w kopalni przeznaczonej do likwidacji jako pracownice administracji "pomijane są w prowadzonych ustaleniach w zakresie zapewnienia im dalszego zatrudnienia na warunkach co najmniej równorzędnych z przyjętymi w Katowickim Holdingu Węglowym SA. Dowodem tego są propozycje umów wysuwane pod ich adresem przez Katowicki Holding Węglowy S.A. w Katowicach. Z informacji przekazanej przez pracownice zatrudnione w KWK "Kazimierz Juliusz" Sp. z o.o. w Sosnowcu, wynika, iż Pracodawca podejmuje próby "wymuszania" na nich rozwiązywania stosunków pracy za porozumieniem stron, do niedawna jeszcze z jednoczesnym brakiem gwarancji zatrudnienia w Katowickim Holdingu Węglowym SA na czas nieokreślony. Tymczasem pracownicy zatrudnieni przy wydobyciu, otrzymują gwarancje zatrudnienia w Katowickim Holdingu Węglowym na czas nieokreślony".
Stowarzyszenie twierdzi, że jest to dyskryminacją i zgodnie z kodeksem pracy kobiety zatrudnione w kopalnianej administracji "są takimi samymi pracownikami jak pozostałe grupy zawodowe pracujące w zakładzie pracy i jakiekolwiek nierówne ich traktowanie nie może mieć miejsca i jest sankcjonowane przez przepisy prawa...".
- Katowicki Holding Węglowy dba jedynie o interesy grup zawodowych mężczyzn zatrudnionych w KWK "Kazimierz Juliusz" z pominięciem dużej grupy zawodowej kobiet. Kobiety nie mogą być traktowane jako "gorsi" pracownicy kopalni, na których można wywierać nieusprawiedliwione naciski prowadzące do pogorszenia ich sytuacji zawodowej - protestuje Halina Sobańska.
"Stanowczo sprzeciwiamy się tym działaniom, gdyż naruszają one zakaz dyskryminacji w zatrudnieniu i wzywamy do rozwiązania zaistniałej sytuacji zawodowej kobiet - pracownic KWK "Kazimierz Juliusz" Sp. z o.o. w sposób gwarantujący im godne kontynuowanie zatrudnienia lub nawiązanie nowego stosunku pracy w ramach struktur Katowickiego Holdingu Węglowego S.A. na czas nieokreślony, na warunkach co najmniej równorzędnych, jak w dotychczas zawartych z nimi umowach o pracę" - czytamy w liście.
- Wprawdzie Kazimierz-Juliusz sp. z o.o. jest własnością KHW SA, kopalnia ta nie znajduje się jednak w strukturze KHW SA jako jeden z jego zakładów górniczych, dlatego decyzja o likwidacji kopalni Kazimierz-Juliusz nie skutkuje żadnymi zobowiązaniami prawnymi KHW SA wobec osób zatrudnionych przez spółkę Kazimierz-Juliusz sp. z o.o. - wyjaśnia Wojciech Jaros, rzecznik KHW. - Mimo to zarząd KHW SA zdecydował, że wszystkim pracownikom kopalni zostanie przedstawiona oferta przejścia do pracy w strukturach KHW SA. Przygotowując się na to KHW SA od kilku miesięcy wstrzymał przyjęcia pracowników z zewnątrz.
Zasada przejścia jest identyczna dla wszystkich pracowników Kazimierz-Juliusz sp. z o.o.: składają aplikację o przyjęcie do KHW SA, zwalniają się z pracy w kopalni Kazimierz-Juliusz, a równocześnie załatwiają formalności związane z przyjęciem do pracy w KHW SA. W przypadku pracownic administracyjno-biurowych, część otrzymała propozycje pracy zgodnie z posiadanymi przez nie kwalifikacjami. Większości natomiast zaproponowano przekwalifikowanie do zawodów bliższych produkcji, tak by KHW SA mógł zaproponować im zatrudnienie i szkolenie zawodowe, które zostanie przeprowadzone na koszt KHW SA.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Drogie panie, cieszcie się, że na jakiś czas gdzieś się zaczepicie Nie jest to może dla was sytuacja komfortowa, ale w naszym kraju nikt nie ma komfortu jeśli chodzi o pracę. A czy to jest umowa na czas określony czy nieokreślony to tu nie ma znaczenia, gdyż przechodzicie do nowego pracodawcy, a ten prawdopodobnie w niedługim czasie sam będzie musiał redukować zatrudnienie ( aby dalej przetrwać)- a Wy będziecie w pierwszej kolejności.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Zaproponujcie im stanowiska na dole, będą miały warunki płacy 'co najmniej takie same". A jak nie to trudno, my chcieliśmy, to Panie się nie zgodziły...
Ta firma jest dekadę za resztą kraju, a dwie dekady za resztą świata. Żyją w jakimś matrixie. Ryle to zrozumiałe, pod ziemię nic nie dociera, ale dazoor ???..... Zaorać zrównać z ziemią i zasiać nowym ziarnem i może coś na tej skażonej ziemi wyrośnie...
ku przestrodze dla wszystkich naszych kochanych pań biuralistek...
Naiwna jest ta administracja myśląca, że będzie na równi traktowana z fizycznymi. Zostanie zostawiona sama sobie, kto pierwszy sobie coś znajdzie ten lepszy. Niektórzy myślą,że są nietykalni,zwłaszcza panie z biur. Pamiętajcie: nie ma ludzi niezastąpionych! 10 lat temu jak Kompania zamykała ZG Bytom II(Rozbark) nikt się nie zainteresował administracją! Każdy na własną rękę załatwiał sobie pracę, więc mówię Wam z doświadczenia, liczcie tylko na siebie!
Te panie zawsze zbywaly robotników jak szli coś załatwić do biurowca i miały wiecznie przerwe a teraz chcą być traktowane jak górnik dolowy kpina