Problemy Jastrzębskiej Spółki Węglowej odbijają się na cenach akcji, które drastycznie spadają - informuje Dziennik Zachodni.
Spółka zanotowała w pierwszym półroczu 341 mln zł straty. W piątek (22 sierpnia) cena akcji JSW wyniosła niecałe 33 złote, a tymczasem w dniu debiutu - w lipcu 2011 - było to 136 złotych. Większość pracowników nie sprzedała akcji i teraz pluje sobie w brodę. Ile stracili? Sporo.
Maksymalnie mogli dostać 382 akcje, które trzy lata temu były warte około 50 tysięcy złotych. Dziś już tylko 12 tysięcy Szefowie JSW twierdzą, że akcje tracą na wartości, bo spada cena węgla koksowego, która obecnie wynosi ok. 120 dolarów za tonę. Związkowcy tymczasem wskazują, że to zarząd wprowadził firmę na "równię pochyłą".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Problem w tym, że panika jest przy dużych obrotach. Panikują ci, którzy siedzą bezpośrednio przy kompach, bo tu ważna jest szybkość realizacji zleceń wielu graczy w stosunkowo krótkim czasie. Natomiast górnicy na ogół oglądają notowania z telewizji i wychodzą z z ałóżenia, że mają czas i nie muszą teraz sprzedawać
JSW to 117 mln akcji. Przy cenie 32 jej wartość to około 4 mld złotych. 8 kopalń trzy koksownie i elektrownia. Plus oczywiście zasoby operatywne w sumie jakiś pewnie z miliard ton. W perspektywie dembieńsko które odpuści sobie NWR. To co dzieje się na akcjach w żaden sposób nie odzwierciedla wartości tej firmy. Skąd zatem taka cena akcji? 1. W obrocie jest bardzo mało akcji. 2. Duży gracz w firmę nie wejdzie z powodu małej liczby akcji w obrocie. 3. Dopóki ludzie nie spanikują i nie zaczną masowo wyprzedawać akcji nie ma szans na silny wzrost. Wniosek: Gdybym miał 4 miliardy czy kupiłbym JSW? Powiem, że... chciałbym, ale nie ma takiej możliwości właśnie z powyższych powodów. Nie ma co liczyć na szybki wzrost wartości. No chyba, że nastapi panika. ?Ja jednak uważam, że warto trzymac papier zwłaszcza jak ktoś ma pakiet lub kupił na debiucie. Stare pożekadło mówi: Nie straciłeś póki nie sprzedałeś.
Kupił dobrą kopalnie tylko zarząd zmienić i dać realia rynkowe a podniesie JSW Tylko cały dozór powinien polecieć.
nie wierzycie ? to poczytajcie ....on już jest u WAS >wystarczy wpisać w gogle. martwe dusze solidarność R.N.
ważne ,że JSW , jak kupiła KnurSzygł, to też pozyskała jednego migusia dobrego w wyprowadzaniu kasy z ZFSS, .ale ma się dobrze, zaraz będzie kandydatem na przewodniczcego związku. kop sosnica was ostrzega KASA z ZFSS jest dla pracowników.
A Zagórowski jeżdzi Harleyem i ma wszystko w doopie. Ważne że co miesiąc ma tyle co górnik za rok pracy.
Antoni Przecież to powszechnie dostępna informacja... Kopalnia Knurów-Szczygłowice zanotowała w 2013 stratę 115,8 mln zł.
Negro, skąd takie informacje o stratach?
Największą głupotą forsowaną przez związkowców było to, że akcje mieli dostać wszyscy łącznie z emerytami i już nie żyjącymi też. Z tego, co można było słyszeć, to akcje też dostali właściciele górniczych ośrodków wypoczynkowych. W związku z czym na jednego górnika przypadło o połowę mniej akcji. Jednocześnie akcje przedwcześnie zaczęli sprzedawać koniki, przez co kurs spadł z 90zł do 60zł tuż przed upływem dwuletniego okresu przymusowego trzymania papierów
Jak można kupować kopalnię która przy obecnych cenach też przynosi straty za 1.5mld? Ten zakup to był gwóźdź do trumny...
to jest giełda dzisiaj jest za 33zł za za 2 lata może być po 200zł
Tscheba byuo spshedaffac jak tsena byua wyssokka. A teraz pustschcie, hahahaha :D