Początek sesji na Wall Street przyniósł w czwartek poprawę nastrojów po lepszych od oczekiwań danych z rynku pracy w USA, lecz na zamknięciu przeważyły negatywne informacje ze świata, zwłaszcza w związku z rosyjskim embargiem handlowym wobec państw zachodnich.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,46 proc., do 16.368,27 pkt.
S&P 500 stracił 0,56 proc. i wyniósł 1.909,57 pkt.
Nasdaq Comp. spadł o 0,46 proc., do 4.334,97 pkt.
Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA spadła do 289 tys. z 303 tys. tydzień wcześniej po korekcie - poinformował Departament Pracy USA.
Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 304 tys. wobec 302 tys. miesiąc wcześniej przed korektą.
Premier Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew ogłosił w czwartek, że jego kraj wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii. Rosyjski zakaz wchodzi w życie 7 sierpnia i ma obowiązywać przez rok.
W odpowiedzi na ogłoszone przez Rosję sankcje przeciwko Zachodowi, Komisja Europejska zastrzegła sobie w czwartek prawo do działania, jakie uzna za słuszne, po pełnej ocenie wprowadzonych przez Moskwę środków.
"Na nastroje na światowych rynkach wpływ wciąż mają obawy o to, jak na wzroście gospodarczym w Europie odbije się kryzys na Ukrainie" - ocenili w raporcie analitycy Barclays.
- Wzrost napięcia geopolitycznego na świecie stanowi zagrożenie dla wzrostu w gospodarce strefy euro. Europejski Bank Centralny będzie monitorował sytuację i jest gotowy do wprowadzenia niestandardowych narzędzi w celu wsparcia ożywienia, jeśli będą one konieczne - powiedział prezes EBC Mario Draghi na konferencji prasowej po zakończeniu czwartkowego posiedzenia banku centralnego strefy euro.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.