Po drugim czytaniu nowelizacji ustawy o bateriach i akumulatorach posłowie w środę ponownie odesłali ją do komisji. Zaproponowali m.in., by demontujący auto mogli oddawać jego ogniwa nie tylko podmiotowi prowadzącemu recykling, ale też do punktu zbiórki baterii.
Powodem, dla którego rząd rozpoczął prace nad tym projektem, było niewłaściwe wdrożenie niektórych przepisów UE ws. recyklingu i przetwarzania baterii i akumulatorów.
Zgodnie z projektem od 2015 r. wprowadzający na rynek baterie lub akumulatory będą obowiązkowo wpisywani do specjalnego rejestru i będą musieli sporządzać sprawozdania o masie przedmiotów wprowadzanych do obrotu. Sprawozdania będą musieli tworzyć także przedsiębiorcy zajmujący się recyklingiem zużytych baterii i akumulatorów. Będą one przekazywane marszałkom województw.
Założono, że w ewidencji baterii i akumulatorów wprowadzanych do obrotu nie trzeba będzie informować o ich liczbie, a jedynie o rodzaju i masie.
Dane o poziomie recyklingu ogniw marszałkowie mieli przekazywać Ministerstwu Środowiska, ale posłowie zaproponowali, aby obowiązek ten zawiesić do czasu uruchomienia bazy danych o wszystkich odpadach.
Propozycja przewiduje ułatwienia dla małych producentów baterii i akumulatorów. Z części obowiązków mają być zwolnione firmy, które w danym roku wprowadziły do obrotu baterie lub akumulatory przenośne o łącznej masie nieprzekraczającej 1 kg lub producenci baterii i akumulatorów przemysłowych i samochodowych, których łączna masa nie będzie przekraczać 100 kg.
Przedsiębiorstwa te mają być zwolnione z obowiązku osiągania wymaganych przez nowelizację poziomów zbierania zużytych baterii i akumulatorów. Ponadto takie firmy nie będą musiały uiszczać tzw. opłaty produktowej (za wprowadzenie sprzętu na rynek), a także finansować przetwarzania i unieszkodliwiania zużytych baterii i akumulatorów.
Firmy wprowadzające na polski rynek baterie i akumulatory będą też wnosiły opłaty związane z prowadzeniem kampanii edukacyjnych - rząd zaproponował 2 grosze za kilogram wprowadzanych do obrotu baterii lub akumulatorów. Posłowie zaproponowali podniesienie tej kwoty do 5 groszy.
W Sejmie dodano też wymóg, by baterie i akumulatory wprowadzane do obrotu nie mogły zawierać więcej niż 0,0005 proc. wagowo rtęci. Uchylono wyjątek dla tzw. baterii guzikowych, które mogły zawierać do 2 proc. wagowo rtęci.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.