We wtorek (8 lipca) przez Kancelarią Premiera miał miejsce protest przeciwników budowy nowych kopalń odkrywkowych węgla brunatnego. W manifestacji, która od kilku dni promowały organizacje ekologiczne, wzięło udział zaledwie 100 osób. W tym gronie znajdowali się m.in. mieszkańcy czterech województw, na terenie których miałby działać odkrywki.
Manifestujący zarzucali rządowi, że działa w interesie wielkich firm energetycznych, zamiast stwarzać warunki dla rozwoju obywatelskiej energetyki rozproszonej. Po co nam nowe odkrywki węgla brunatnego, skoro kopalnie węgla kamiennego nie mogą sprzedać swojego urobku - pytali.
Protestujący w tym względzie wykazali się dużą ignorancją. Ponieważ specyfiką energetyki opartej na węglu brunatnego jest symbioza elektrowni z kopalnią, stąd też pojęcie zwałów w tym związku praktycznie nie istnieje. Tym samym używanie argumentów związanych z górnictwem węgla kamiennym okazało się zupełnie nie trafione.
W liście do premiera Donalda Tuska, który protestujący przekazali do Kancelarii napisano m.in., że podległe Skarbowi Państwa koncerny realizują politykę energetyczną rządu, która brutalnie ignoruje głos społeczeństwa.
Robert Cyglicki z Greenpeace podkreślał, że budowę odkrywek rząd motywuje bezpieczeństwem energetycznym kraju.
- Jeśli rząd nam pozwoli inwestować w swoje własne źródła energii, to sami zapewnimy sobie to bezpieczeństwo - mówił Cyglicki nie wyjaśniając, jakimi źródłami energii zastąpiono by energetykę opartą na węglu brunatnym.
Należy zwrócić uwagę, że w obecnej sytuacji politycznej w Europie bezpieczeństwo energetyczne jest jednym z priorytetów, a Odnawialne Źródła Energii, które w założeniu są ekologiczne, a faktycznie negatywnie oddziaływają na środowisko, nie są w stanie dać Polsce takich gwarancji.
Delegacja protestujących przekazała list, choć jak mówili po wizycie w Kancelarii Premiera, nie rozmawiał z nimi nikt "kompetentny do podjęcia odpowiednich decyzji". Protestujący przypomnieli, że 23 sierpnia planują transgraniczny protest w związku z planami budowy odkrywek po polskiej i niemieckiej stronie granicy.
Warto przy tym dodać, że jedna trzecia energii elektrycznej w Polsce wytwarzana jest w elektrowniach na węgiel brunatny. Jest to najtańsze źródło energii w naszym kraju. Według szacunków, jeśli nie powstaną nowe odkrywki, to ok. 2050 r. energetyka oparta na węglu brunatnym będzie w zaniku w wyniku wyczerpania eksploatowanych złóż. Będzie to równoznaczne z tym, że ceny energii podniosą się.
Należy wspomnieć, że budowa nowych odkrywek ma także swoich zwolenników, którzy w jasny sposób przedstawiają atuty takich inwestycji. Swoje spostrzeżenia zawarli w liście, który także wystosowali do premiera. Z jego treścią można zapoznać się w portalu górniczym nettg.pl.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
odkrywki to BAGNO, górnicze komuchy, korupcja, złodziejstwo, propaganda o taniej energii, marnowanie, niszczenie, degradacja społeczna i ekonomiczna
Skoro węgiel jest tak ważnym i niezastąpionym surowcem, to proponuję wydobywać go z poszanowaniem środowiska i miejscowej ludności. Obecny system eksploatacji złóż, rekultywacji terenów poodkrywkowych i rekompensowania strat jest nie do przyjęcia. Dzięki takiemu systemowi (charakterystycznemu raczej dla Chin niż krajów zachodnich) węgiel faktycznie jest tani. Bo za wszystkie straty i negatywne skutki wydobycia płacimy my - mieszkańcy, samorządy, lokalna gospodarka, środowisko.