Ile kosztują górnicze związki zawodowe? Jak wysokie jest tzw. uzwiązkowienie w kopalniach ? Jakie działania podejmują na rzecz pracowników? - na te pytania próbowały odpowiedzieć dziennikarki Dziennika Zachodniego w artykule, który ukazał się w piątkowym (4 lipca) wydaniu gazety. Autorki fakty dotyczące strony społecznej konfrontują z kryzysową sytuacją w górnictwie.
Na początku artykułu pojawia się informacja o tym, że w Jastrzębskiej Spółce Węglowej powstał 45. związek (Więcej na ten temat można przeczytać w naszym portalu). Ten najnowszy to WZZ Sierpień 80 w kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie. Utrzymanie wszystkich organizacji kosztuje spółkę rocznie ponad 11 mln zł. W sumie związki zawodowe w śląskich spółkach węglowych kosztują w skali roku kilkadziesiąt mln zł.
"To ogromne pieniądze zwłaszcza biorąc pod uwagę kiepską kondycję spółek węglowych i widmo upadłości największej z nich, czyli Kompanii Węglowej" - zauważają autorki.
W Kompanii Węglowej organizacji związkowych działa 160, a w Katowickim Holdingu Węglowym 40. Jak podają autorki, w tych spółkach poziom tzw. uzwiązkowienia wynosi ok. 100 proc. W JSW jest to ponad 120 proc.
Co ciekawe górnicze organizacje związkowe nie są rekordzistami jeśli chodzi o ich ilość. Absolutnym liderem jest tutaj PKP Cargo. W 2011 r. w spółce działało 238 związków! Dziennikarki przyjrzały się także aktywności organizacji związkowych w zakresie reprezentowania interesów pracowników. Posłużyły się w tym celu danymi Państwowej Inspekcji Pracy.
"Zgłaszający skargi do PIP to najczęściej pracownicy, byli pracownicy bądź osoby anonimowe (odpowiednio 37 proc., 24 proc. i 19 proc.). Wydawać by się mogło, że skoro z definicji związki zawodowe odpowiedzialne są za ochronę praw pracowniczych, powinny wieść na tym polu prym. Okazuje się natomiast, że skargi zgłaszane przez związki stanowią jedynie 2 proc. ogółu skarg" - czytamy w piątkowym wydaniu Dziennika Zachodniego.
Swój pogląd na temat związków zawodowych przedstawił na łamach DZ także prof. Andrzej Barczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
"Dla mnie ruch związkowy to patologia, niejako dalszy ciąg PRL-u. To nie jest strona społeczna, tylko struktura wodzowska. Tak jak w Polsce Ludowej w każdym zakładzie była komórka PZPR-u z I sekretarzem, tak teraz mamy związek z przewodniczącym. Głównie dzieje się to w dużych firmach państwowych" - stwierdza prof. Barczak, który odnosi się także do sytuacji górnictwa.
"Niestety przez roszczeniową postawę związków zawodowych straciliśmy np. stocznie. Teraz trudna sytuacja jest w kopalniach. Tymczasem najwyższy czas zrozumieć , że jeśli nie ma popytu na węgiel, to wydobywanie go, aby składować na hałdach, nie ma sensu." - ocenia prof. Barczak, który zaznacza, że "związki zawodowe muszą być, ale w ucywilizowanej formie".
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Oj życzę wam wszystkim nalatującym na zwiazki abyście musieli z nich skorzystać w nagłej sprawie ! I wtedy na spotkaniu zacytujcie swój własny komentarz który napisaliście przeciwko nim !!! NAPEWNO WAM POMOGĄ. !!!
Prawde napisałDZ ZZ działające w sp węg. występują pod szyldami dużych cent. związ Ustawa o ZZ mówi iż oddelegowania do pracy w organicacjach związ. przydzielane są z ogólnej liczby członków danego związku Ilość odelegowań nie satysfakcjonuje działaczy więc po cichu rejestują zupełnie nowe organizacje z nowym statutem iKRSem ale starym logiem Wtedy występują o oddelegowania dla nowo powtsałego ZZ I swoje posady utrzymują.Tak sie zdarza ze nakop dwuruchowej są po dwie Solidarności Kadry czy ZZG.
Zwiazki zawodowe to darmozjady , organizują wycieczki i robia przekręty - same przydupasy dyrektora
Napewno dużo ,ale czy ktoś się pofatygował policzyć ile kosztuje armia niepotrzebnej biurokracji i przerost etatów dozoru na poszczególnych kopalniach Daje się za przykład prywatną KWK SILESIA i podaje do wiadomości , że wydajność na jednego zatrudnionego jest dwa razy wyższa niż w państwowych kopalniach A czy ktoś porównał jak się tam kształtuje zatrudnienie poszczególnych grup pracowniczych tj fizyczni, dozór i administracja.
Do Pracownik. Ty dziecko z SiG-u nie płacz na związki. One jak najbardziej były przeciwko zakładania podspółki Ja też mam mieszane uczucia co do Związków Zawodowych na kopalniach, ale to one w 2012 wywalczyły to, że grupa w której ja byłem przyjmowany, miała zmienione umowy z powrotem na tzw. stare zasady-za wyjątkiem deputatu węglowego. I twierdzę, że jest to sprawiedliwe, gdyż z fedrunkiem schodzimy coraz głębiej, jest coraz niebezpieczniej, coraz goręcej Popracujesz trochę, to zrozumiesz...
Jak bardzo trzeba być głupim, aby wypisywać w DZ idiotyzmy? Jeżeli pani redaktor - dyletantka w/s związkowych do kwadratu, liczy jakiś związek 10-krotnie, to potem jej wychodzą takie liczby z kosmosu. A te koszty w JSW to ledwie 1 mln, pozostałe 10 mln to dobrowolne darowizny zarządu na rzecz związków. Najpierw dają nam prezenty, a potem liczą je w koszty i skamlą do gazet.
Związki muszą istnieć, ale by wyeliminować patologie trzeba wziąć im parkingi (płatne w Rydułtowach ... i kasę robi na tym Solidarność 80), spółki wypoczynkowe, lokale kopalniane w których prowadzą działalność gospodarczą i nabijają swoją a nie związkową kasę (ZZG i Solidarność). Ponadto trzeba wyeliminować chwilówki za które związki kupują ludzi. \sierpień kupuje ich po 500 zł .... i to są związki ..porażka ...
Jedyny prawy związek to związek małżeński.
Gdyby nie związki - to pewnie by nie powstał JSW SiG, tylko byłyby przyjęcia na kopalnie, może już na IV wersji umowy, ale pod kopalnie. Dziękujemy Wam związkowcy baaardzo serdecznie!!! Teraz jak będziecie startować z problemami do SiG-u to najpierw zastanówcie się dwa razy, bo startujecie z problemami do waszego "dziecka" (spółki, która powstała dzięki wam)! Takie małe "fo pa". Tyle w temacie pozdrawiam!
1 gdyby nie związki to pracujecie 7 dni w tygodniu za 2000zł 2 czytacie debili którzy mają cel zlikwidować Polskie górnictwo a za 1 zł sprzedają inwestorowi zagranicznemu i zwolnią go z podatków,ile ludzi będzie bez pracy? 3 do przeciwników górnictwa ,jesteście emerytami którym się udało więc nie narzekajcie i nie plujcie na górnictwo
Ostatnio usłyszałem od związkowca " ...nie gryzie się ręki która go karmi..." Nic dodać
nie jestem związkowcem, nie korzystam włąściwie z "dobrodziejstw związkowych" - bo nie jestem pijakiem i nie podpadam Wiekszosc tu piszacych nalezy pewnie do związków, jak nie do 2 lub 3. Ciekawe ilu z szczekających tu na związkowców pójdzie i się dobrowolnie z nich wypisze?
racja wycieczki tylko organizujom a itak jedzom ci sami zabrame zwiazki i ze skladek niech utrzymujom sie.
na kopalni sośnica-makoszowy to związki zawodowe zajmują się wycieczkami i karnetami na fitnes oraz siłownie, a kopalnia leży na łopatkach ale dyrekcji to pasuje bo można szybciej doprowadzić do likwidacji kopalni . Tak dalej panowie związkowcy róbcie a zobaczycie co zwami będzie,oddajcie nam 6 procent premii co żeście nam ukradli złodzieje jedne.
związki za bramę albo do łopaty my nie będziemy dupać na wasze wypłaty
związki za bramy kopalń zobaczycie ilu jest prawdziwych związkowców
związki zawodowe to biura podróży oczywiscie dla wybranych
Ten Barczak to juz zupełnie stracił poczucie przyzwoitości. Gdybym mu zaproponował wypowiedź dla pisma związkowego /nalepiej za wynagrodzeniem/powiedziałby, że pozytywny wpływ działalności związkowej obserwuje od lat i że to ten wpływ uchronił górnictwo przed kolejnymi aferami węglowymi oraz katastrofami. A swoją drogą Panie redaktorki też są pewnie na liście wypłat u Zagórowskiego.
Wystarczy tylko wprowadzić zakaz ściągania składek automatycznie z wypłaty. Jeżeli pracownik będzie musiał wpłacić składkę bezpośrednio w związku i popatrzeć w oczy zarządowi to albo się wypisze ze związku albo zmobilizuje zarząd do działań do jakich są powołani. Głównym celem zarządu związku jest ilość członków co determinuje ilość związkowców i sekretarek trwale oddelegowanych do prac związkowych oraz jak kombinowanie z jakiej grupy zawodowej mają mieć liczony zarobek - np. ze ściany.