Tauron Polska Energia kupuje węgiel energetyczny jedynie od polskich producentów - deklarują włodarze spółki. Odmiennego zdania są związkowcy ze spółki Tauron Wydobycie, którzy poinformowali w czwartek (26 czerwca), że kierownictwo zadecydowało, aby sprowadzać energię i surowiec spoza Grupy i z importu.
"W 2014 roku zakupy węgla do celów energetycznych są na poziomie niższym niż w latach ubiegłych, co jest uzależnione wyłącznie od poziomu produkcji energii i ciepła oraz sytuacji na rynku. Elektrownie i elektrociepłownie Grupy Tauron spalają węgiel głównie z Tauron Wydobycie, Kompanii Węglowej, Katowickiego Holdingu Węglowego i Jastrzębskiej Spółki Węglowej" - czytamy w komunikacie spółki, który dotarł do redakcji portalu górniczego nettg.pl.
- Nasz węgiel ląduje na zwałach, bo elektrownie Grupy Tauron nie odbierają od nas surowca. Według naszych informacji przyczyną tego stanu rzeczy jest decyzja kierownictwa Grupy Tauron, aby sprowadzać energię i surowiec spoza podmiotów należących do grupy i z importu. To jest jakaś absurdalna sytuacja - powiedział Waldemar Sopata przewodniczący Solidarności w Tauron Wydobycie, który przypomina, że że ideą powstania całej tej grupy energetyczno-węglowej była stworzenie sprawnego organizmu gospodarczego, składającego się z kopalń, elektrowni węglowych i sieci przesyłowych.
- Założenie było takie, że kopalnie Tauronu dostarczają surowiec elektrowniom Tauronu, a wyprodukowana energia za pośrednictwem sieci przesyłowych Tauronu trafia do odbiorców. Docelowo nasze kopalnie miały produkować od 70 do 90 proc. potrzebnego surowca. Pozostała część miała być kupowana od innych polskich spółek węglowych. Tymczasem według tegorocznego planu mamy dostarczyć raptem ok. 35 procent węgla potrzebnego elektrowniom i elektrociepłowniom Grupy - podkreśla Waldemar Sopata.
Kierownictwo Grupy zaznacza, że spółka Tauron Wydobycie zapewnia obecnie ok. 40 proc. potrzebnego Grupie paliwa. Wynika to z możliwości produkcyjnych Zakładu Górniczego Sobieski i Zakładu Górniczego Janina.
"Równocześnie spółka górnicza Grupy prowadzi inwestycje mające na celu zwiększenie produkcji węgla, które pozwolą ten udział w najbliższych latach sukcesywnie zwiększać. Należy też podkreślić, że Grupa Tauron pokrywa zapotrzebowanie na energię swoich klientów w oparciu o własne wytwarzanie oraz polski hurtowy rynek energii" - czytamy w komunikacie.
Według szacunków związkowców na zwałach zalega już około 600 tys. ton węgla, czyli blisko 15 proc. rocznej produkcji spółek.
- W tym roku minęło 15 lat od połączenia energetyki z górnictwem i po pierwszy raz doszło do takiej sytuacji, że węgiel przesypuje się za ogrodzenie. Rosną zwały, a spółka traci płynność. Gdybyśmy byli samodzielną firmą, to już by trzeba zgłaszać upadłość. Załoga boi się o przyszłość. Ograniczenie wydobycia oznacza spadek zarobków, a co najgorsze, obawiamy się, że wkrótce kierownictwo firmy może ogłosić konieczność redukcji zatrudnienia w naszych kopalniach - alarmuje Sopata.
Przedstawiciele górniczej Solidarności o sytuacji w Tauronie poinformowali premiera podczas spotkania w Warszawie 25 czerwca. Liczą, że Skarb Państwa jako właściciel całej Grupy Tauron wpłynie na zmianę polityki kierownictwa firmy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
importują surowy węgiel od kacapów, transportują go na śląsk, przetwarzają i oczyszczają w naszych zakładach przeróbczych żeby był zdatny do jakiegokolwiek użytku, ...I teraz można powiedzieć że to polski węgiel ....A zwały rosną...
Dobra robota panie Sopata. Trzeba ujawnić wrogów premiera Tuska i Państwa polskiego.
myślę że gdzieś padł nakaz kupowania węgla z KW S.A - żeby opóźnić jej upadek... ale improt to byłaby zbrodnia!