- Poziom zwałów jest najwyższy w historii KHW. Jeśli nie zwiększymy sprzedaży, musimy myśleć o innym rozwiązaniu. Jakim? Któraś kopalnia musi zostać zamknięta - powiedział Roman Łój, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego w rozmowie z dziennikarzami katowickiej Gazety Wyborczej Jackiem Madeją i Piotrem Purzyńskim, którą opublikowano we wtorek (24 czerwca) na portalu gazeta.pl.
Tytuł wywiadu "W sierpniu będzie nasze być albo nie być" odnosi się do obaw, czy energetyka w drugim półroczu zacznie odbierać zamówiony w KHW węgiel. Przez 6 miesięcy roku elektrownie kupiły zaledwie 7 proc. zakontraktowanej ilości węgla. Na zwałach w KHW leży 1,67 mln t węgla, w którym zamrożonych jest ponad 450 mln zł. KHW zaczyna bać się o płynność finansową.
Poziom zwałów krytyczny
- Obecny poziom zwałów jest poziomem krytycznym.(...) Banki, z którymi do tej pory rozmawialiśmy spokojnie i kreatywnie, nagle usztywniły swoje stanowisko. Zarówno te, które mają centrale we Frankfurcie, Londynie czy Zurychu, jak i te, które mają centrale w Warszawie, wycofały się z jakichkolwiek rozmów dotyczących kredytowania naszej bieżącej działalności. Na dziś wszystkie zobowiązania publicznoprawne są przez nas realizowane, natomiast powoli zaczynamy mieć problemy z płatnościami cywilnoprawnymi. Nie ukrywam, że wspieramy się przedpłatami od odbiorców węgla. A ponieważ wysłaliśmy do odbiorców 500 tys. ton węgla mniej, niż było w planach, problem zaczyna się robić poważny - tłumaczy prezes KHW.
Postanowiono już m.in., że wydobycie na koniec roku będzie mniejsze od planowanego o 400 tys. t. KHW wstrzyma też eksploatację pokładu 318 w Mysłowicach-Wesołej ze słabej jakości węglem. Nie wiadomo, czy wystarczy to, by uzyskać w 2014 r. dodatni wynik finansowy.
Polski węgiel dla Berlina?
Nadzieje wiążą się z otwraciem sprzedaży do Czech (nasz eksport tam ma przewyższyć import węgla z Republiki Czeskiej), Węgier, Austrii i Niemiec. W ostatnim kraju buduje się 6 dużych elektrowni węglowych z zapotrzebowaniem na 10-12 mln t węgla rocznie a za 3 lata przestanie fedrować ostatnia niemiecka kopalnia.
- Zespół elektrociepłowni Bewag w Berlinie, który spala ponad 2 mln ton, aż trzy czwarte węgla sprowadza drogą wodną. My moglibyśmy wysyłać węgiel z portów rzecznych takich jak Gliwice, Kędzierzyn-Koźle i Cigacice - prezes Roman Łój żałuje, że Polska nie udrożniła szlaku Odrzańskiego, podczas gdy Niemcy potrafili w tym czasie zbudować pełny kanał ze Szczecina wzdłuż Odry po swojej stronie granicy. Na razie ceny w Niemczech są jednak za niskie (około 7,5 zł za gigadżul, co nie pokrywa kosztów wydobycia w KHW).
Inwestycje i 12-godzinna szychta
Holding najwyżej o kilka procent obetnie planowane na 500 mln zł inwestycje, z budową szybu trzeciego w Bożych Darach i uzbrojeniem szybu siódmego w Staszicu. Oba szyby zapewnią niezbędną wentylację pod ziemią a przekrój (9,3 m średnicy) otworu szybowego pozwoli transportować w dół w całości obudowy zmechanizowane, bez konieczności demontażu, który znacznie podnosi koszt wydobycia w kopalniach Murcki-Staszic i Mysłowice-Wesoła. Skrócony będzie transport pod ziemią, by górnicy nie marnowali czasu na dojścia. Roman Łój chwali pomysł prezesa Kompanii Węglowej z 12-godzinnym systemem pracy przez 3 dni w tygodniu i 2-dniową przerwą oraz wolną niedzielą.
- Pracujemy nad taką koncepcją, aby górnik, który przeznacza połowę czasu na to, aby dojść do stanowiska pracy, dłużej na nim pracował w ciągu dniówki. Natomiast jego tygodniowy wymiar pracy nie uległby wydłużeniu - prezes KHW wytyka opór po stronie Państwowej Inspekcji Pracy, która sztywno trzyma się przepisów Układu Zbiorowego Pracy z 1991 r., dziś już wbrew woli władz firm górniczych a nawet związkowców.
Deputaty mogą poczekać
- Udało nam się przekonać stronę społeczną, że pewne zapisy, które wynikają z Karty górnika - bilety na wczasy, pomoce szkolne, sposób wyliczania barbórki czy czternastki - powinny być zmienione. Związki się z tym zgadzają, uzgodniliśmy, że środki uwolnione z tych wydatków byłyby przekazane na normalne wypłaty. Czyli krótko mówiąc, na rzeczywisty przepracowany czas pracy i efekt. Ale dopóki nie będzie to zarejestrowane przez PIP, nie możemy tego zrobić - tłumaczy Łój. Dodaje, że innym problemem są deputaty węglowe dla emerytów. KHW chciałoby zawiesić na 3 lata ich wypłatę, na co zezwala (przy zgodzie związków) prawo.
- Moglibyśmy przez te trzy lata zaoszczędzić ponad 150 mln zł, co odpowiada np. znaczącej części kosztów wywiercenia szybu trzeciego na Bożych Darach - wylicza szef Holdingu.
Roman Łój nie chciał wymienić nazwy kopalni do szybszego zamknięcia. Zapewnił, że nie chodzi o Murcki-Staszic i Mysłowice-Wesołą.
Dlatego rosną nam zwały
Na pytanie, jak długo KHW jest w stanie działać bez zwiększenia sprzedaży, odparł:
- Maksymalnie trzy miesiące. W sierpniu zaczyna się okres, kiedy energetyka zawodowa zaczyna kupować węgiel na tzw. zimowe normatywy zapasów - Roman Łój wymienił trzy problemy, od których zależy przyszłość zakupów węgla. Po pierwsze import energii elektrycznej z turbin wiatrowych w Niemczech, z atomu z Francji i solarnej z Portugalii. Po drugie - import węgla do Polski. Po trzecie uprzywilejowanie węgla brunatnego, który jest tańszy, ale wydobywany w zbyt szybkim tempie w kopalniach Bełchatów i Szczerców.
Wydobycie węgla na zwały w KHW nie wchodzi w rachubę m.in. z powodu krótkiego tzw. okresu inkubacji pożarowej. - Nie widzimy powodów, by fedrować węgiel na zwały, by tam się spalił - mówi prezes KHW.
Co może państwo?
Roman Łój chciałby zwiększenia państwowej kontroli nad prywatnymi składami węgla (nie wierzy w sensowność powoływania nowej państwowej sieci składów). Z radością powitałby też możliwość zmniejszenia należności publicznoprawnych, które wyniosły w zeszłym roku od KHW dla państwa aż 1,038 mld zł (na 4,6 mld wszysktich wydatków). Prezes KHW podkreśla, że własna produkcja węgla (w odróżnieniu do importu) napędza gospodarkę i podnosi zamożność mieszkańców. Domaga się też, by państwo po raz pierwszy od 1991 r. zrobiło nareszcie rozsądny bilans paliwowo-energetyczny.
- Dla górnictwa byłoby optymalnie, gdyby można powiedzieć: polski system energetyczny plus indywidualni odbiorcy mogą zagospodarować - strzelam - 45 mln ton. I ustalamy, kto ile ma produkować.(...) Jeszcze raz powtarzam: my nie jesteśmy w stanie zawiesić czy wstrzymać produkcji. Duży kompleks ścianowy to mniej więcej wartość fabryki Opla w Gliwicach. Taki kompleks ścianowy powinien pracować przez sześć dni w tygodniu. Jeżeli nie ma bilansu paliwowo-energetycznego, nie wiemy, ile faktycznie jesteśmy w stanie węgla sprzedać, i poruszamy się po omacku - opisuje Roman Łój w wywiadzie dla katowickiej Gazety Wyborczej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
zawric wesoło wiekszego syfu nima ....
To dobry prezes. Będzie patronował budowie ołtarzyków na Drodze Krzyżowej na hołdzie. To jest najważniejsza inwestycja.
zamkną kopalnie a węgiel z rosji i tak będą sprowadzać. zlikwidujcie przyczyny a nie skutki! tego problemu jakim jest nadmiar węgla!
Przypuszczam, że większość pracujących górników chętnie poszłoby na układ 3dnix12h i 3 dni wolnego.
Zamkniecie kopalni nie zmniejszy zwałów tylko działania zmierzające do obniżenia ceny zmniejszą zwały ale nie poprzez obcinanie zarobków bo nie tędy droga tylko poprzez obcięcie całych chorych procedur związanych z np. zatwierdzaniem urządzeń przez WUG dlaczego coś z certyfikatem na kopalnię kosztuję 4 razy więcej niz w sklepie gdzie urzadenia tylko różni się brakiem naklejki z WUg i tu jest paranoja a drugie całe podatki które obciążają wegiel zgadzam się że podatki musza być ale nie w tak wyso
I jeszcze jedna uwaga / zapytanie: - po co jest cala administracja naczelna tak KHW jak KWSA JSW jesli kazda Kopalnia ma swoja Czapke, ktora o wszystkim decyduje i za wszystko odpowiada - a ta Gorna Czapka tylko jest !!! ==== a to sa POWAZNE KOSZTY do zaoszczedzienia. Sprzedaz winna byc zorgnizowana na poziomie centralnym - dla wszystkich kopaln w zaleznosci od jakosci wegla - bez wewnetrznej konkurencji - a do tego trzeba tylko malej grupy, kontrolowalnej ludzi. Npewno restruktyryzacja tej chorej struktury i eliminacja obciazen PUBLICZNOPRAWNYCH = danina rowna 15 % obrotow !!! za NIC bo przeciez kompanie placa podatki, VAT i td... / o tum sie nie mowi oficjalnie NIGDZIE !!!! ++ zaoszczedzi co najmnien 40 % kosztow i stworzy wegiel konkurencyjnym na rynkach swiatowych.
Warto by Uswiadomic Pspoleczenstwu co to sa naleznosci "Publicznoprane" - wynoszace przeszlo 30 % ogolu wydatkow ??? - bo cos to nie gra !!! Uklony
Nie chciał wymienić kopalń do zamknięcia. Zostały Wieczorek i Śląsk wiec wiadomo kto musi bać się o pracę. Facet, który przez 4 lata nic nie zrobił dla Holdingu. Szczyci się powstanie niepotrzebnego CUW i to wszystkie jego osiągnięcia. Nie ma pojęcia co się dzieje na kopalniach bo poza Murcki-Staszic na innej nie był.