Jedni (jak radni krakowscy) chcą poprawić czystość powietrza w mieście przez wyrugowanie ogrzewania węglowego. Inni poprzez jego zmodernizowanie. Na dofinansowanie tego procesu krakowski WFOŚiGW wydał już 10 mln zł.
- Zamykanie oczu i udawanie, że w naszym kraju nie ma węgla, a jedyną atrakcyjną opcją ogrzania domów jest gaz, olej i elektryczność jest zachowaniem, które nie przetrwa próby czasu - uważa Grzegorz Pasieka, prezes Polskiej Izby Ekologii. - Kierunek, który obrał WFOŚiGW w Krakowie jest optymalny, ponieważ opiera się na dofinansowaniu jedynie nowoczesnych, bardzo wydajnych ekonomicznie i bezpiecznych ekologicznie urządzeń. Ich efektywność cieplna jest porównywalna do wydajności lokalnych elektrociepłowni.
Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Krakowie realizuje "Program Ograniczenia Niskiej Emisji na terenie województwa małopolskiego". W wyniku zmiany wprowadzonej12 czerwca kolejne środki będą mogły być przeznaczone również na zakup nowych kotłów węglowych. Obecnie współfinansowaniem objęty jest również montaż nowych, ekologicznych i ekonomicznych kotłów na węgiel lub biomasę. Dofinansowanie nowej kotłowni będzie możliwe w przypadku braku technicznej możliwości podłączenia do sieci ciepłowniczej.
Celem Programu jest dofinansowanie zadań realizowanych przez gminę w ramach PONE, co ma przyczynić się do zmniejszenia ilości zanieczyszczeń emitowanych do powietrza w wyniku procesu spalania paliw stałych w budynkach mieszkalnych. Współfinansowanie obejmowało m.in. montaż kotła gazowego i olejowego, podłączenie do sieci ciepłowniczej lub montaż pieca elektrycznego.
Program Ograniczenia Niskiej Emisji trwa od 2012 do 2017 r.
Z początkiem czerwca miała odbyć się rozprawa w Sądzie Administracyjnym w Krakowie z powództwa dwóch mieszkanek tego miasta, które askarżyły zakaz palenia węglem i drewnem w krakowskich piecach wprowadzony uchwałą Sejmiku Województwa Małopolskiego jesienią 2013 r. Jedna skarżąca domaga się zaostrzenie przepisów i rozszerzenia zakazu o palenie w kominkach. Druga natomiast uważa, że przepisy uderzają w interes najbiedniejszych krakowian, którzy ogrzewają domy i mieszkania tanim węglem. Rozprawa nie odbyła się ze względów formalnych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nareszcie głos rozsądku! Co to za ekolodzy, którzy wciskają nam na siłę gaz ziemny - paliwo tak samo kopalne jak węgiel? Ekolodzy choćby niemieccy zabiliby ich śmiechem. Tam dofinansowuje się nowoczesne kotły na pellet i drewno, bo to paliwa odnawialne. My mamy węgiel i mamy też technologię, by spalać go bez smrodu i brudu. Ba, nawet posiadacz starego pieca może palić bez dymu: polecam zajrzeć na czysteogrzewanie pl