W poniedziałek (26 maja) około godz. 20.42 w ruchu Śląsk kopalni Wujek na głębokości ok. 220 metrów pod powierzchnią ziemi nastąpił wstrząs, silnie odczuwalny w sąsiednich miejscowościach - poinformował portal górniczy nettg.pl Wojciech Jaros z Działu Komunikacji Korporacyjnej Katowickiego Holdingu Węglowego, do którego należy kopalnia.
Wstrząs był odczuwalny od strony Chorzowa i Łazisk po sosnowiecką dzielnicę Niwka i Mysłowice. Kilka minut później nastąpił drugi, słabszy wstrząs wtórny.
Zjawiska te są efektem odprężenia górotworu - ubocznego efektu działalności górniczej, który można w ograniczonym stopniu minimalizować, lecz nie sposób całkowicie uniknąć.
Jak wynika z pierwszych ustaleń, wstrząsy nie wywołały strat, ani uszkodzeń pod ziemią. Do godz. 21.45 kopalnia nie odebrała też zgłoszeń o uszkodzeniach na powierzchni. Natychmiast po zdarzeniu służby kopalniane zaczęły sprawdzać stan urządzeń, obiektów szczególnie ważnych, lub potencjalnie narażonych w okolicy.
Według wstępnych oszacowań, wstrząsy mieściły się w grupie silnie odczuwalnych (drżenie żyrandoli, kołysanie się obrazów na ścianie), odbieranych przez ludzi, lecz nie powodujących uszkodzeń w konstrukcjach budynków będących w normalnym stanie technicznym.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
W Knurowie był odczuwalny ale również w Zabrzu.
wykres pokazuje możliwość zagrożenia już kilka godzin przed tym zdarzeniem. Patrz: facebook com/grups/36576500140844
Wstrząs był odczuwalny także w Siemianowicach Śląskich.
Było czuć nawet w Knurowie