Polskie kopalnie toną. I to nie od dzisiaj. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że przez ostatnie miesiące wychodzono z założenia, że niczym na Titanicu orkiestra powinna grać do końca. Na szczęście to już przeszłość. Na pomoc górnictwu - to prawda, że po ostrym ultimatum związków zawodowych - ruszył polski rząd.
Po szczycie węglowym, który z inicjatywy premiera został zorganizowany 6 maja w Katowicach, pracę rozpoczęły zespoły problemowe, mające wypracować rozwiązania ratunkowe dla branży. We wtorek obradował zespół międzyresortowy, powołany zarządzeniem prezesa Rady Ministrów, w którego skład weszli m.in. przedstawiciele ministerstw: gospodarki, skarbu, rozwoju regionalnego, środowiska oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W spotkaniu brał udział również prezes Kompanii Węglowej Mirosław Taras. Na piątek zaplanowano rozmowy premiera i strony społecznej. Wśród rozwiązań, które oba gremia mają przygotować, jest m.in. koncepcja powołania państwowych składów węgla oraz analiza możliwości zahamowania napływu do Polski węgla z importu. 9 maja premier Donald Tusk poinformował również, że rozważane jest przesunięcie zobowiązań KW wobec ZUS, a projekt stosownej ustawy jest już gotowy.
- Najważniejszą sprawą jest znalezienie formuły wspomożenia finansowego i oddłużeniowego Kompanii Węglowej. Ze strony Ministerstwa Gospodarki udzielona zostanie wszelka pomoc, która może zostać wykorzystana do poprawy sytuacji Kompanii - zadeklarował podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, prof. Maciej Kaliski, dyrektor Departamentu Górnictwa w MG.
- Problem tkwi nie w diagnozie, ale w mocy sprawczej i działaniu - skomentował sytuację branży na tym samym spotkaniu Oktawian Zając z Boston Consulting Group.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Parytet odpowiedzialności za sytuację ponoszą tylko i wyłącznie ludzie: Właściciel (wiejski rząd) 10% Rada Nadzorcza 30% Zarząd 30% Strona społeczna (ZZ) 30% Strata natomiast jest po stronie większości pracowników 100% Więc równianie jest prawdziwe 100=100... :)))