Kryzys ukraiński powinien być dla Europy lekcją, która zmobilizuje unijnych decydentów do intensywniejszych prac nad stworzeniem wspólnej polityki energetycznej - mówili w czwartek (8 maja) uczestnicy Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.
Podczas imprezy poruszono m.in. temat idei wspólnej polityki energetycznej i jednolitego rynku energii w Europie. Z koncepcją tzw. unii energetycznej, której stworzenie miałaby zmniejszyć zależność energetyczną UE, wystąpił niedawno premier Donald Tusk.
Zdaniem obecnej w Katowicach byłej premier Finlandii Mari Kiviniemi przyszłość Europy w kontekście zasobów energetycznych może być znacznie lepsza niż obecnie. Według niej propozycje właściwych regulacji istnieją, ale nie zostały one wdrożone.
- To, co dzieje się w Rosji i na Ukrainie to znak ostrzegawczy dla UE, że należy przyspieszyć wprowadzanie tych regulacji na rynku energetycznym - powiedziała.
Kiviniemi wskazała pięć priorytetów, które muszą przyświecać UE. To: zwiększenie wydajności i oszczędności energii w UE; promocja wykorzystania źródeł energii odnawialnej, promocja rozwoju i badań nowych technologii energetycznych; stworzenie otwartego rynku energii; stworzenie transparentnych zasad współpracy krajów UE. "To muszą być cele, którymi będziemy związani i do których realizacji będziemy zobowiązani" - powiedziała.
Dyrektor European Centre for Energy and Resources Security Friedbert Pflger uważa, że jednym z rezultatów kryzysu ukraińskiego może być zbudowanie nowych poziomów współpracy energetycznej krajów UE.
- Myślę, że w tym kontekście propozycja Donalda Tuska jest bardzo ważna. Może być to początek dyskusji w Europie na temat tego możliwości formułowania i wprowadzania wspólnej polityki energetycznej przez Komisję Europejską - ocenił.
Jego zdaniem konieczna jest m.in. dywersyfikacja źródeł energii w UE, utworzenie wspólnego rynku, rozwijanie zasobów gazu łupkowego, wykorzystanie ogromnych zasobów gazu z rejonu Morza Śródziemnego i północnego Iraku oraz inwestycje w infrastrukturę energetyczną oraz odnawialne źródła energii.
- Na kryzys (ukraiński) musimy patrzeć, jak na potencjał, który pozwoli nam rozwinąć się i zmienić Europę - dodał.
Według członka Amerykańsko-Polskiej Rady Doradczej, członka rady Atlantic Council Iana Brzezińskiego kryzys na Wschodzie pokazuje, że od kiedy Putin objął stery władzy w Rosji, Zachód ma "konfrontacyjne relacje" z tym krajem.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.