Premier Bieńkowska pochodzi ze Śląska i na temat naszego regionu ma z pewnością większą wiedzę niż szef rządu, bo malowanie kominów w elektrowni Jaworzno przed 30 laty nie daje pełnego obrazu naszego regionu - uważa DARIUSZ TRZCIONKA, przewodniczący Porozumienia Związków Zawodowych Kadra.
Czego dotyczy to piątkowe spotkanie górniczych związków zawodowych z przedstawicielami rządu?
Spotykaliśmy się 25 kwietnia w Urzędzie Wojewódzkim z przedstawicielami Ministerstwa Gospodarki. Myślę, że skoro przedstawiciele rządu przyjeżdżają na Śląsk, to przywożą ze sobą konkretne rozwiązania dla branży. Od pół roku upominamy się o zdecydowane działania antykryzysowe i rozpoczęcie prac nad "Strategią dla górnictwa". Reakcji ze strony właściciela nie było.
Kto Pana zdaniem byłby właściwą osobą do prowadzenia rozmów o przyszłości polskiego górnictwa?
Zwróciliśmy się w tej sprawie do pana premiera, bo jeżeli do tej pory nikt z przedstawicieli rządu, a konkretniej ze strony ministra gospodarki nie był zainteresowany funkcjonowaniem górnictwa, to sam premier powinien nadzorować prace nad nową "Strategią dla górnictwa".
Premier wskazał 23 kwietnia, że być może problemem zajmie się wicepremier Bieńkowska. To dobra kandydatura?
Widać, że premier szykuje wicepremier do sytuacji kryzysowych i kierują ją do gaszenia pożarów tam, gdzie dzieje się źle. Premier Bieńkowska pochodzi ze Śląska i na temat naszego regionu ma z pewnością większą wiedzę niż szef rządu, bo malowanie kominów w elektrowni Jaworzno przed 30 laty nie daje pełnego obrazu naszego regionu. Sytuacja jest bardzo nabrzmiała. Na pewno każda pomoc ze strony rządu jest wskazana. Chcemy przede wszystkim, żeby o górnictwie rozmawiały osoby decyzyjne, mogące podjąć konkretne działania. Dzisiaj nie możemy sobie pozwolić na czekanie. Nie ma na to czasu.
Co się stanie, jeśli dzisiejsze spotkanie i zapowiadana, na wtorek 29 kwietnia, demonstracja nie przyniosą żadnych efektów?
Jeżeli dialog nie zostanie nawiązany tak, jakbyśmy chcieli i nie zostaną przedstawione jakieś konkrety dotyczące reformy i pomocy dla branży, 19 maja odbędzie się manifestacja w Warszawie. Pod Ministerstwem Gospodarki, tam gdzie jest nadzór właścicielski, będziemy się dopominać o decyzje w sprawie przyszłości górnictwa i polityki energetycznej kraju.
Nie boicie się, że polskie społeczeństwo powie, że górnicy znowu przyjechali do Warszawy z kilofami upominać się o przywileje?
Jakie przywileje? My mówimy o miejscach pracy. Nie tylko na Śląsku i nie tylko dla górników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.