Zniesienie roamingu w krótkiej perspektywie jest na pewno korzystne dla klientów, ale w dłuższej, operatorzy będą musieli jakoś uzupełnić spadek dochodów z tego tyłu - uważa Witold Tomaszewski z branżowego portalu telepolis.pl. Parlament Europejski opowiedział się w czwartek (3 kwietnia) za zniesieniem opłat za roaming od 15 grudnia 2015 r.
- Rozwiązanie dotyczące roamingu, forsowane przez Komisję Europejską, w krótkiej perspektywie jest na pewno korzystne dla klientów. Nie będą się już obawiać dużych kosztów podczas europejskich podróży, nie będą poznawali tajników swoich smartfonów podczas poszukiwania opcji "wyłącz transmisję w roamingu" - powiedział Tomaszewski.
Dodał, że w dłuższej perspektywie operatorzy, dla których roaming stanowi od kilku do kilkunastu proc. rocznych przychodów, będą musieli jakoś zasypać tę dziurę w swoich budżetach.
- Trudno teraz powiedzieć, czym będzie to skutkowało, ale nie wydaje mi się, by należało oczekiwać jakichś drastycznych podwyżek usług, choć pewnie jakichś drobnych spodziewać się należy - zaznaczył ekspert.
Jak podkreślił, operatorzy zawsze byli, są i będą przeciwko regulacjom, szczególnie tym ograniczającym im źródła przychodów.
- Teraz też będą głośno protestować. Jednak należy zwrócić uwagę na fakt, że już obecnie telekomy w Wielkiej Brytanii czy Francji pozwalają przez nie dłużej niż 30 czy 60 dni w roku korzystać z +krajowych+ limitów minut i transmisji podróżującym po krajach UE. Rozwiązania takie dostępne są na razie w droższych taryfach, ale dyrektywa rozszerzy je na te tańsze - podkreślił Tomaszewski.
W czwartek PE przegłosował swoje stanowisko w sprawie zaproponowanego przez Komisję Europejską pakietu telekomunikacyjnego "Connected Continent". Ostateczny kształt przepisów będzie negocjowany z krajami UE przez nowo wybrany PE w drugiej połowie roku.
"Europosłowie wprowadzili poprawkę, która znosi opłaty roamingowe naliczane przy wykonywaniu połączeń telefonicznych, wysyłaniu wiadomości tekstowych oraz używaniu mobilnego internetu, za granicą, na terenie Unii Europejskiej, od 15 grudnia 2015 roku" - podano w czwartkowej informacji PE. Jeśli usługi te zostaną jednak wykorzystane w sposób "nieodpowiedni lub stanowiący nadużycie", europosłowie pozostawiają firmom telekomunikacyjnym możliwości naliczania dodatkowych opłat.
- Zanim to nastąpi, już w lipcu tego roku ceny detaliczne spadną po raz kolejny - podkreśliła europosłanka PO Róża Thun. Podała, że za połączenie wychodzące zapłacimy nie 1,22 zł, a 97 groszy, za połączenia przychodzące 26 groszy zamiast 36, a za transfer 1 MB danych 1,02 zł zamiast 2,30. - To są oczywiście ceny maksymalne. Faktyczne ceny w ofertach powinny być dużo niższe - podkreśliła. jra/
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.