O tym, czym zakończy się wtorek (1 kwietnia) dla złotego zadecydują publikacje rozlicznych danych makroekonomicznych. Są przesłanki ku temu, że może to być dobry dzień dla naszej waluty.
Również dlatego, że złoty pozostaje silny w relacji do głównych walut. Poprawiający się w ostatnich dniach sentyment do walut rynków wschodzących i utrzymujące się generalnie pozytywne nastroje na rynkach globalnych sprawiają, że może on dalej zyskiwać na wartości. Aczkolwiek nie będzie to już silne umocnienie - prognozuje Marcin Kiepas z Admiral Markets AS Oddział w Polsce.
We wtorek o godzinie 08:32 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1660 zł, USD/PLN 3,0240 zł, a CHF/PLN 3,4190 zł. Dziś sentyment do polskiej waluty będą kształtowały trzy czynniki.
Po pierwsze nastroje na rynkach globalnych, co będzie pochodną licznie dziś publikowanych danych makroekonomicznych. Przed południem będą to europejskie indeksy PMI dla przemysłu, a po południu amerykańskie indeksy PMI i ISM.
Po drugie, takim czynnikiem będzie publikacja analogicznego indeksu PMI dla polskiego sektora przemysłowego. Dane zostaną opublikowane o godzinie 09:00. W marcu oczekiwany jest spadek indeksu do 55,1 pkt. z 55,9 pkt. miesiąc wcześniej, gdy znalazł się on na najwyższym poziomie od grudnia 2010 r. Oczekujemy, że wprawdzie spadek będzie miał miejsce, ale będzie on mniejszy niż o tym mówi rynkowy konsensus. Takie dane miałyby pozytywny wpływ na złotego, podczas gdy ewentualny odczyt nieznacznie poniżej prognozowanych 55,1 pkt. nie musi mu zaszkodzić. Dane wciąż bowiem będą potwierdzały, że polska gospodarka pozostaje na ścieżce systematycznie przyspieszającego ożywienia gospodarczego.
Trzecim puzzlem w tej rynkowej układance - zakłada Marcin Kiepas - będzie zachowanie walut krajów zaliczanych do rynków wschodzących. Tu w ostatnich dniach został zrobiony duży postęp. I tak np. wczoraj węgierski forint był w pewnym momencie najmocniejszy do dolara od końca stycznia br., turecka lira od końca grudnia 2013 r., a nie tak dawno mocno przeceniony rosyjski rubel obecnie wrócił do poziomów z połowy lutego br.
W perspektywie całego tygodnia dla złotego, podobnie jak i dla innych walut, kluczowe będzie czwartkowe posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego ws. polityki monetarnej, jak również publikowane w środę i piątek dane z amerykańskiego rynku pracy. To one zdecydują o nastrojach w jakich inwestorzy będą kończyć tydzień. Nie jest wykluczone, że te dwie figury rozstrzygną również o nastrojach i dominujących trendach w pierwszej połowie kwietnia. Dotyczy to też złotego - puentuje analityk Admiral Markets.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.